Doszło do groźnego wypadku na ulicy Pszczyńskiej
W jednym dniu spowodował dwa wypadki. Za pierwszym razem 32-latek oddalił się z miejsca, w drugim zjechał do przydrożnego rowu. Nieprzytomny kierowca został odwieziony do szpitala. Policja bada wszystkie okoliczności tych zdarzeń.
Na ulicy Pszczyńskiej doszło do groźnego wypadku. Kierowca citroena stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu. Ten sam mężczyzna kilka chwil wcześniej był sprawcą innej kolizji. Jak ustalili mundurowi był trzeźwy.
- Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 5 grudnia, po godzinie 16.00. W oparciu o relacje świadka zdarzenia, mundurowi ustalili, że kierowca citroena, jadąc ulicą Pszczyńską w kierunku Pawłowic, z nieustalonych jak dotąd przyczyn, na łuku drogi zjechał do przydrożnego rowu. Mężczyzna przemierzył w rowie ponad 100 metrów, po czym zakończył jazdę, uderzając w betonowy mostek. Nieprzytomnego 32-latka pogotowie ratunkowe przewiozło do szpitala. W trakcie wykonywania czynności na miejscu zdarzenia, do policjantów podeszła kobieta, która chwilę wcześniej była uczestnikiem innej kolizji, do której doprowadził 32-latek. Jastrzębianin, jadąc Aleją Piłsudskiego, zjechał na prawy pas ruchu i uderzył w chevroleta, za kierownicą, którego znajdowała się 40-latka. Mężczyzna nie zatrzymując się, odjechał z miejsca kolizji – informuje Komenda Miejskiej Policji w Jastrzebiu-Zdroju