Mężczyzna chciał popełnić samobójstwo
40-letni mieszkaniec Jastrzębia zamierzał odebrać sobie życie. W czwartek około godz. 23:00 wyszedł z domu i udał się do lasu, gdzie zamierzał ze sobą skończyć przez powieszenie. Na szczęście zaalarmowani przez żonę policjanci w porę uratowali desperata.
Było o włos od tragedii, kiedy mundurowi przyjechali do jednego z domów jednorodzinnych, powiadomieni o tym, że mężczyzna zamierza popełnić samobójstwo. 40-latek wyszedł, po kłótni z mieszkania, i udał się w nieznanym kierunku.
- Stróże prawa natychmiast rozpoczęli poszukiwania desperata. Do szybkiego odnalezienia 40-latka przyczyniły się warunki pogodowe. Dzięki śladom na śniegu, które pozostawił w lesie, policjanci po krótkiej chwili dotarli do mężczyzny. Widząc światła latarek, jastrzębianin położył się na śniegu, próbując schować się przed mundurowymi. Obok niego, na jednym z drzew zawieszona była linka holownicza przy pomocy, której 40-latek chciał odebrać sobie życie. Pijany mężczyzna został przewieziony do szpitala, skąd po konsultacji medycznej trafił do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwieje - informuje Komenda Miejska Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Komentarze
5 komentarzy
W tych pięknych i radosnych czasach coraz więcej ludzi chce odejść w inny świat (jeśli takowy istnieje). Zamiast mieć pretensje do nich, że chcą odejść, może czas na ich rozumienie. Czasami wystarczy życzliwy uśmiech, żeby uratować człowieka. Co ma zrobić załamany człowiek, który nie widzi świetlnej przyszłości dla siebie a natyka się na jakiegoś głupola, który warczy na każdego. Wystarczy posłuchać radia czy telewizji, żeby się dobić. Głupol zdaje sobie sprawy, że jego też może najść apatia i przyjdzie mu na myśl, że już nie ma po co żyć. To nie wódka, to napotykana wokół nienawiść zabija.
Dlatego, że niemal co dzień chce popełnić samobójstwo. Nie wszystkim żyje się tak dobrze jak tobie. A może taka próba przed tobą?
Nie miej pretensji do rzeczywistości.
Nie dostał od razu całej barborki
Dlaczego ciągle piszecie o samobójstwach?
wódko pozwól zyć