Więzień porzucił pracę. Został ujęty przez mundurowych
Osadzony w jastrzębskim Zakładzie Karnym oddalił się z miejsca wykonywania pracy na terenie miasta. Twierdzi, że nie wie, dlaczego to zrobił i działał pod wpływem impulsu. Został ujęty przez służbę więzienną.
W czwartek, 3 listopada, jeden z osadzonych w Zakładzie Karnym w Jastrzębiu-Zdroju podczas wykonywania pracy niedozorowanej oddalił się w nieznanym kierunku. Dyrekcja Domu Pomocy Społecznej, znajdującego się przy ulicy Kaszubskiej na rzecz, którego osadzony wykonywał prace porządkowe, natychmiast powiadomiła policję i służbę więzienną.
- Służba więzienna ujęła osadzonego, który znajdował się na terenie miasta. Mężczyzna twierdzi, że nie wie, dlaczego oddalił się z miejsca wykonywanej pracy i działał pod wpływem impulsu - tłumaczy rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Jastrzębiu por. Tomasz Marciniak.
W zakładzie karnym wyjaśniają, że do pracy niedozorowanej kierowani są osadzeni, którzy są na tak zwanej końcówce wyroku lub są dostatecznie zresocjalizowani. Jeśli stwierdzi się u nich niepożądane zachowani, tak jak w tym przypadku, kierowani są do zamkniętych zakładów karnych, gdzie odbywanie kary przebiega w zaostrzonym rygorze.