Napadł na bank. Groził, że ma bombę
W piątek, 9 maja, do jednej z placówek bankowych w Jastrzębiu-Zdroju wpadł mężczyzna, który atrapą bomby groził pracownikom banku. Skradł ponad tysiąc złotych.
Zdarzenie miało miejsce w miniony piątek na ulicy Łowickiej. Do placówki banku wszedł mężczyzna i wręczył pracownicy kartkę z napisem w języku czeskim. Wynikało z niego, że w mężczyzna w reklamówce ma bombę i żąda wydania pieniędzy.
- Wystraszona kobieta na odwrocie kartki odpisała, że nie ma dostępu do banknotów, po czym wydała mu niespełna 1300 złotych w bilonie - informuje policja.
Sprawca uciekł, a policjanci rozpoczęli poszukiwania. Nie trwały one długo, bo chwilę później funkcjonariusze zauważyli skodę octavię na czeskich numerach rejestracyjnych.
- W wyniku podjętego pościgu samochód został zatrzymany, a jego kierowca trafił w ręce stróżów prawa. Sprawcą napadu okazał się 23-letni obywatel Czech. W jego samochodzie policjanci znaleźli skradzione pieniądze, kartkę, którą wykorzystał podczas napadu oraz atrapę bomby - informuje jastrzębska komenda.
Okazało się, że kilka godzin wcześniej mężczyzna w podobny sposób próbował zrabować kantor w Zebrzydowicach. Wtedy jednak pracownica uruchomiła alarm i mężczyzna uciekł.
23-letni mieszkaniec Czech podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanych mu czynów. Tłumaczył, że zmusiła go do tego trudna sytuacja materialna. Teraz grozi mu 12 lat więzienia.
Komentarze
6 komentarzy
Trudna sytuacja materialna zmusiła go do zostania skrajnym debilem. Ot przyszła do czas czeska nowoczesność - przeciwieństwo polskiego ciemnogrodu.
no właśnie, gdyby był z Ukrainy to dostałby dotację od Polski, niestety nie był...
Gdyby był z Ukrainy, to policja dostałaby jeszcze rozkaz żeby eskortować go do granicy, a gdyby był z Prawego Sektora to bank dorzuciłby jeszcze worek pieniędzy.
hehe, amator:D
eee, to zawalił sprawę, mógł dać kartkę z tekstem po rusku, wtedy policjanci zorganizowaliby pościg w kierunku wschodniej granicy.
Dobry interes, wydać gościowi w bilonie i teraz może sobie je wsadzić, bo w kantorze nie wymieni, chyba że zacząłby kupować za to coś w PL co było by głupotą. Hehe dobrego interesu to nie zrobił.