środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Tarasiewicz: To ewidentne i rażące złamanie prawa

03.10.2013 10:39 | 16 komentarzy | dam

Radny Janusz Tarasiewicz uważa, że doszło do łamania prawa i nie dotrzymania terminów zawartych w Statucie Miasta, podczas uchwalania projektu uchwały na ostatniej sesji rady miasta. To nie pierwszy raz kiedy radni zgłaszają takie wątpliwości.

Tarasiewicz: To ewidentne i rażące złamanie prawa
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jak informuje radny i zastępca przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, Janusz Tarasiewicz, w dniu ostatniej sesji rady miasta (26 września) radni otrzymali na swoje skrzynki elektronicznej zaktualizowany wykaz projektów uchwał, które podejmowany miały być na sesji. Wśród nich znalazł się m.in. projekt uchwały uznający skargę, dotyczącą nienależytego wypełniania obowiązków przez prezydenta, za niezasadną.

Komisją, która miała zająć się rozpatrzeniem skargi, była Komisja Rewizyjna, która jednak tematem się nie zajęła. Powodem był brak  dokumentów oraz na to, że informację o projekcie uchwały, komisja otrzymała dopiero w dniu sesji. Tego samego dnia, odbyło się spotkanie Komisji Rewizyjnej. Statut Miasta mówi, że projekty uchwał muszą być składane w Biurze Rady na 7 dni przed posiedzeniem komisji.

- Po raz kolejny Komisji Rewizyjnej wrzuca się "z doskoku" projekt uchwały  - skargi, by jej członkowie traktowani jako maszynka do głosowania, zaopiniowali jej treść bez jakiejkolwiek analizy i rozpoznania, co jest ewidentnym i rażącym złamaniem obowiązującego prawa - komentuje rady Janusz Tarasiewicz.

Jak tłumaczy radny, Komisja powinna otrzymać odpowiednie dokumenty (wyroki sądowe oraz treść skargi) wcześniej, by mogła zapoznać się z nimi i stwierdzić, czy skarga jest zasadna, czy nie.

- Jak długo radni będą zmuszani do tworzenia bubli prawnych? - dopytuje radny w interpelacji i zapowiada, że prawdopodobnie będzie się odwoływał do Wojewody.

Ostatecznie rada miasta przegłosowała uchwałę i uznała skargę na prezydenta za niezasadną.