Bezdomny włamał się i ukradł rzeczy za 10 tys. zł
Policjanci zatrzymali bezdomnego, który włamał się do domku jednorodzinnego gdzie ukradł przedmioty o wartości 10 000 zł. Pomimo dozoru policyjnego, jaki został na niego nałożony mężczyzna jeszcze tego samego dnia włamał się do sklepu.
Pod koniec zeszłego tygodnia funkcjonariusze zostali wezwani do jednego z domków jednorodzinnych na ulicy Dąbrowskiego. Powodem wezwania było włamanie. Okazało się, że sprawca ukradł biżuterię, aparat fotograficzny, monety kolekcjonerskie, alkohol i inne przedmioty o łącznej wartości około 10 000 złotych. Jak ustalili policjanci, przestępstwa dokonał 47-letni bezdomny. Część skradzionych przedmiotów znaleziono przy nim, reszta została przez niego ukryta w pustostanie, w którym mieszkał oraz w pobliskich krzakach.
Prokurator zdecydował, że mężczyzna zostanie objęty dozorem policyjnym. Nie przeszkodziło to jednak bezdomnemu jeszcze tego samego dnia włamać się sklepu. Jego łupem padło tym razem 5 zapalniczek. Przybyli na miejsce policjanci znaleźli go za ladą, za którą schował się licząc, że w ten sposób uniknie aresztowania.
- Mężczyzna miał w organizmie ponad dwa promile. W związku z tym, że 47-latek dopuścił się przestępstw w warunkach tzw. recydywy, grozi mu teraz kara nawet 15 lat pozbawienia wolności - informuje policja.