7-latek błąkał się w środku nocy. Pomogła 21-latka
7-letni jastrzębianin udał się w nocną podróż żeby odwiedzić swoją ciocię. Kilka minut po północy chłopca znalazła 21-latka i pomogła mu bezpiecznie wrócić do domu.
15 maja kilka minut po północy jastrzębska policja otrzymała zgłoszenie o błąkającym się po ulicy Arki Bożka dziecku. Powiadomiła ich 21-latka, którą widok samotnego dziecka o tak późnej porze zdziwił. Kobieta zaopiekowała się 7-letnim mieszkańcem Jastrzębia do czasu przyjazdu patrolu.
Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce chłopiec powiedział im kim jest i gdzie mieszka. Policjanci odwieźli małego uciekiniera pod wskazany adres. Drzwi otworzyła niczego nieświadoma mama chłopca. Okazało się, że wyszedł on z domu kiedy spała. Chłopiec zabrał ze sobą zabawki, prowiant, klucze i telefon. 7-latek tłumaczył, że chciał odwiedzić swoją ciocię.
Komentarze
9 komentarzy
dzielny chłopak! tylko złą porę sobie wybrał na przechadzkę
21. latka ma już uczucia macierzyńskie - nadaje się na mamcię.
Nudy w tym mieście,więc maluch wyruszył się rozerwać ;)
Wyszedł i poszedł na spacer w nocy, a rodzice spali no ciekawe co go tak wzięło aby iść do cioci.
Na Wielkopolskiej mniejsze dziecko biega w nocy do prababci spać, bo u babci już się nie mieszczą dzieci wyprodukowane dla alimentów i innej pomocy socjalnej. Swoją drogą takie alimenty to niezły biznes, bo w podobnej rodzinie nikt nie pracuje, a wszystkie dzieci mają własne laptopy i komórki. Co roku przybywa jeden biorca.
Zapewne był z Gagarina.
Kto nie miał takich przygód jak był mały? :) Ja jak miałem 7 lat i myślałem jaki to nie jestem dorosły, późnym wieczorem wziąłem hulajnogę i sam oddaliłem się srogo od domu żeby pojechać do dziadka. Szkoda że moi rodzice prawie na zawał umarli, no ale przecież byłem taki dorosły, że mogłem! :)
Ja sie pytam gdzie byli rodzice?! Spali ;)