Mężczyzna spowodował kolizję i... poszedł do domu
W piątek policja zatrzymała pijanego kierowcę, który spowodował kolizję na ulicy Szybowej. Po zdarzeniu mężczyzna zostawił samochód i poszedł do domu. Okazało się, że oprócz 2,5 promila alkoholu w organizmie, mężczyzna nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdu.
20 lipca po godz. 15:00 policjanci otrzymali zgłoszenie o kolizji na ulicy Szybowej. Kierowca zatrzymał swojego forda, który po chwili zaczął się staczać i uderzył w drugi pojazd. Według świadków, stan kierowcy wskazywał na to, że jest pijany.
- W wyniku kolizji z Oplem Astrą, którym kierowała 32-letnia mieszkanka Jastrzębia-Zdroju, nikt nie odniósł obrażeń, jednak zaraz po zderzeniu, kierujący forda, jak gdyby nigdy nic, wyszedł z auta i oddalił się pieszo z miejsca zdarzenia - informuje policja.
Policjanci szybko ustalili dane osobowe 34-latka i zatrzymali go w jego własnym mieszkaniu. Mężczyzna przyznał się do spowodowania wypadku i jazdy po pijanemu. Tłumaczył się, że uciekł bo nie miał uprawnień do kierowania pojazdem.