Sobota, 5 października 2024

imieniny: Igora, Apolinarego, Placyda

RSS

Janecki znów będzie się tłumaczyć przed sądem

27.10.2011 00:00 | 4 komentarze | dam

Jastrzębksa prokuratura złożyła apelację do wyroku uniewinniającego Mariana Janeckiego w sprawie zwrotu podatku dla Przedsiębiorstwa Transportu Kolejowego i Gospodarki Kamieniem. Janecki jeszcze raz będzie musiał się tłumaczyć ze swoich działań.

Janecki znów będzie się tłumaczyć przed sądem
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Poprzedni wyrok został wydany w marcu 2011 przez Sąd Rejonowy w Raciborzu. Uniewinniał on prezydenta miasta od zarzutów działania na szkodę miasta. Tym razem Sąd Administracyjny w Gliwicach przychylił się do apelacji Prokuratury w Jastrzębiu-Zdroju i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. 

Sprawy dotyczy zwrotu nadpłaty podatku od nieruchomości dla Przedsiębiorstwa Transportu Kolejowego i Gospodarki Kamieniem, które miasto miało zapłacić. Jednak zwłoka spowodowana niejasnościami prawnymi spowodowała naliczenie odsetek w wysokości prawie pół miliona złotych.

W swoim wystąpieniu z 2007 roku prezydent argumentował: - To Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Katowicach działając jako organ odwoławczy od Prezydenta Miasta Jastrzębie Zdrój taki stan rzeczy stworzyło.

Sprawa ciągnie się od początku lat dwutysięcznych, kiedy miasto miało zwrócić nadpłacony podatek od nieruchomości dla PTKiGK. Kwestię sporną wywołało to, kto ma podatek zapłacić - czy PTKiGK czy JSW. Chodziło o kwotę ponad 1,3 mln złotych, które miasto miało oddać przedsiębiorstwu. Ówczesne władze postanowiły wstrzymać się z wypłatą pieniędzy do czasu aż JSW, czyli właściciel nieruchomości PTKiGK, zapłaci podatek miastu. JSW tego nie zrobiła oznajmiając, że to PTKiGK ma odprowadzać podatki.

Ze względu na niejasności sprawę oddano najpierw do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a później do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. SKO dwa razy wydawało sprzeczne decyzje. Ostatecznie w 2007 roku Miasto zmuszone było zwrócić nadpłacony podatek oraz odsetki wynoszące prawie pół miliona złotych, które obciążyły budżet miasta. W sprawę był również zamieszany poprzedni prezydent miasta, Janusz Ogiegło.