Wciąż trwa usuwanie skutków nawałnicy
Cały czas trwa likwidowanie skutków wtorkowej nawałnicy jaka przeszła nad miastem. Strażacy na bieżąco otrzymują wezwania do usunięcia pochylonych drzew i gałęzi.
Dziś do godziny 13:00 Państwowa Straż Pożarna odnotowała trzy interwencje związane z pochylonymi konarami, które zagrażały liniom energetycznym i telefonicznym. Tak było m.in. przy ulicy Pszczyńskiej. Przy ul. Ranoszka pochylone drzewo groziło runięciem na budynek gospodarczy.
W środę, w godzinach południowych, strażacy otrzymali zgłoszenie o płonącym drzewie przy ul. Podhalańskiej. Na miejsce udał się jeden zastęp PSP. Strażacy zastali drzewo tlące się od uderzenia pioruna. Pożar szybko ugaszono - cała akcja trwała około ośmiu minut.
Strażacy wciąż podejmują kolejne interwencje, jednak sytuacja powoli się stabilizuje. - Już w tej chwili jest coraz mniej zgłoszeń. Największe zagrożenia zostały usunięte. - powiedział Mirosław Juraszczyk, Zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Jastrzebiu.
Dyżurny Straży Miejskiej poinformował, że na obszarze miasta trwa porządkowanie terenów zielonych. Pracownicy służb komunalnych na bieżąco usuwają gałęzie i konary połamane przez nawałnicę.
Środowe oraz dzisiejsze opady nie wyrządziły już większych szkód, ale w kilku miejscach w mieście doszło do podtopień.
Komentarze
7 komentarzy
Ale nie burze, wichry i problemy
Obfite letnie opady są już normą od około 15 lat...
Pogoda wpada ze skrajności w skrajność. Albo są upały że trudno to znieść albo znowu pada przez cały czas. Szczerze to nie tylko przez widoki na przyszłość ale też pogodę zastanawiam sie coraz poważniej nad wyjazdem z kraju.
gangweiss, warto jeszcze dodac ze w USA są upały i juz ponad 20 osób zmarło...
No właśnie gangweiss to mnie martwi, że te ulewy w lecie to coraz mniej przypominają anomalie a coraz bardziej stają się normą. Mam nadzieję że to się nie skończy jakąś powodzią.
Nie złe anomalie pogodowe. U nas nawałnice, a w Chile największe opady śniegu od 50 lat.
No to pewnie szybko się to nie skończy