Korupcja na "Boryni" i "Zofiówce"? Są zarzuty
- Dyrektorzy trzech kopalń, należących do Jastrzębskiej Spółki Węglowej - Boryni, Krupińskiego i Zofiówki - usłyszeli w środę zarzuty przyjmowania łapówek - poinformował portal TVP powołując się na PAP.
Zarzuty postawiła dyrektorom Prokuratura Apelacyjna w Katowicach. - To część toczącego się od ponad roku śledztwa, w którym podejrzanych jest już ponad 20 osób. Chodzi o preferowanie firm kooperujących z górnictwem w zamian za łapówki - czytamy w informacji.
Rzecznik prokuratur powiedział, że postawione w środę zarzuty dotyczą lat 2007-2008. - Dyrektor Zofiówki - Czesław K. - według prokuratury - przyjął prawie 25 tys. zł korzyści majątkowych. Dyrektor kopalni Krupiński - Krzysztof O. - jest podejrzany o przyjęcie 8,5 tys. zł, a dyrektor kopalni Borynia - Zbigniew C. miał przyjąć 6,5 tys. zł - czytamy w informacji PAP.
Jak informuje portal TVP.pl, dyrektorzy nie zostali zatrzymani. Zostali tylko wezwani w środę do prokuratury, by przedstawić im zarzuty. Tego samego dnia w miejscach ich pracy dokonano przeszukań.
Komentarze
10 komentarzy
\"Nie kradnij Dyrekcja nie znosi konkurencji\".
A prezesuncio o niczym oczywiście nie wiedział....
W listopadzie prokuratura okręgowa skierowała kilkanaście októw oskarżenia do sądów w stosunku do kilkunastu osób dozoru wyzszego i kierownictwa KWk,,Budryk\" za wypłacanie prywatntm firmom srodków za fikcyjne prace których na Budryku nie wykonywali. Wykrył to Członek Rady Nadzorczej późniejszy przywódca strajku na Budryku bezprawnie zwolniony z pracy, I o tym wszyscy milcza ,a JSW grzmiała za to o zmianie wyroku w stosunku do tej osobu prze kilkoma dniami,Tak wyglada pijar
A co się działo parę lat temu ze śp. Rzepskim, który musiał gęsto tłumaczyć się w CBA? Nie wiem czy był winien czy nie, ale prawda taka, że kopalnie i elektrociepłownie poważne sitwy ukrywają.
Jednak każdy wie, że te koryta są potrzebne. Wszędzie musi ktoś wykonywać swoją pracę - na swoim stanowisku. Niestety chciwość ludzka nie zna granic. Nie odpowiedni ludzie na swoich stanowiskach. Mało zarabiają ?
Jaki jest najskuteczniejszy sposób aby ograniczyć korupcję? Zlikwidować koryta.
To tylko o takie kwoty są podejrzani ci dyrektorzy? To chyba naprawdę mało zarabiają na tych swoich stołkach żeby dorabiać lewizną lub tacy pazerni. Zresztą korupcja w polsce zawsze i wszędzie będzie,bo my polacy mamy to już we krwi. Trzeba kombinować żeby jakoś przeżyć.
Korupcja jest wszędzie - taka prawda. 25.000 zł to jeszcze jest pieniądz, ale żeby narażać cztery litery za 6,5 tys zł to już jest odwaga.
Gdzie ty tu widzisz górników? Który górnik zarobi za pięć minut taki grosz no chyba że ma gabinet w Dyrekcji i jest czołowym związkowcem.
Więc dalej będziecie zagladać górnikom do kieszeni?