Zniknie "ściana płaczu". 2/3 przez nią nie zdaje?
Jastrzębscy kursanci odetchną, zniknie tzw. "ściana płaczu" na skrzyżowaniu z ulicy Leśnej z ulicą 11 listopada. To jedno z najtrudniejszych miejsc do pokonania dla przyszłych kierowców.
- Nie dość, że jest tu stromy podjazd, to na dodatek jest słaba widoczność. Zdawałem już dwa razy i za każdym razem miałem problem dokładnie w tym miejscu. Za pierwszym podejściem zgasł mi samochód, kiedy próbowałem ruszyć pod górkę i wyjechać z ulicy Leśnej na 11 listopada. Z kolei podczas drugiego egzaminu nie zauważyłem samochodu, który wyjeżdżał z ulicy 11 listopada - mówi Kamil Kasprzak starający się o prawo jazdy.
Jak informuje portal naszemiasto.pl, zaledwie co trzeci kandydat na kierowcę zdaje egzamin za pierwszym razem. Jak przypomina, od początku tego roku przez jastrzębski ośrodek przewinęło się ponad 26 tysięcy egzaminowanych z czego egzamin udaje się zdać średnio co trzeciej osobie. Jednak takie same statystyki zdawalności wyglądają także w pozostałych oddziałach WORD.
Zniknie trudny podjazd
Dzięki remontowi podjazd na skrzyżowaniu ulicy Leśnej z 11 listopada zostanie inaczej wyprofilowany. Kierowcom jadącym ulicą Leśną - tym z prawem jazdy i tym, którzy się o nie starają - będzie łatwiej wyjechać.
Jednak władze jastrzębskiego WORD nie dają złudzeń. - Ci, którzy nie mogą sobie poradzić z tym podjazdem, najprawdopodobniej nie są jeszcze gotowi na samodzielne prowadzenie - mówi Tomasz Bruzda, kierownik WORD w Jastrzębiu-Zdroju.
Komentarze
10 komentarzy
prawda jest tak że nie nauczysz się jeżdzić na kursie-techniki,elastyczności i dostosowania się do warunków na drodze nabiera się dopiero po czasie(ważne by regularnie siadać za kółkiem).Instruktorzy przygotowują jedynie do egzaminu z którym codzienna jazda ma mało co wspólnego.
A tak na marginesie do panów instruktorów:odpuście sobie naukę jazdy w godzinach szczytu(szczególnie tych którzy dopiero zaczynają naukę!) po zapakowujecie miasto i stwarzacie dodatkowe zagrożenia...
Jedni uczą się szybciej, inni wolniej. Po to są godziny dodatkowe, aby każdy miał szansę do egzaminu przygotować się jak najlepiej. Jeśli ktoś ma smykałkę w prowadzeniu auta, zda za pierwszym razem, jakąkolwiek trasą przyszłoby mu jechać.
i tak w taki śnieg wystarczy że egzaminator pokieruje na tą górkę koło basenu i podejrzewam że wtedy zdał by może co ósmy :P moja trasa egzaminacyjna również przebiegała przez Leśnią i wielkiego problemu tam nie miałem. jak ktoś nie umie pod tą górkę naprawdę podjechać to nie powinien wogule przystępować do egzaminu !
co za bezsens!!! zlikwidujcie ten durny plac zamiast \"górki\". jak taki kierowca dostanie prawo jazdy, to co zrobi? Wyjdzie z auta i się rozpłacze? czy wymusi pierszeństwo?
Już wolę tę ścianę płaczu niż wyjazd z Witczaka na Wodzisławską :P
wiadomo, ze po 30 godzinach malo kto potrafi dobrze jezdzic, ciekawe ile razy i KIEDY pan Tomasz zdawal egzamin? w latach \'70 i \'80 egzaminy na prawko byly niczym w porownaniu z tym co jest teraz, zapomnial wol jak cieleciem byl
Zgadzam się z Panem Tomaszem! Od teraz swych egzaminowanych zabierać będę na skrzyżowanie Witczaka z Wodzisławską.
i co z tego że jak to napisano wyprofilują wyjazd jeżeli taki a nawet gorszy trafi się gdzieś indziej , jazdy trzeba się nauczyć i trzeba umieć wybrnąć z każdej sytuacji
Osoba starająca się o prawo jazdy powinna poradzić sobie z każda przeszkodą. Absurd!!!
zgadzam sie z Tomaszem Bruzda