Wyszła za Martina, który okazał się Peterem
Jastrzębianka wyszła za Czecha o imieniu Martin. Po pewnym okresie okazało się, całkiem przypadkowo, że Martin, to tak na prawdę Peter i jest oszustem karanym w Czechach za pobicia i napaść na policjantów.
O sprawie donosi portal TVKanon.pl. - Martin otrzymał kartę pobytu, prawo jazdy, prowadził w Polsce firmę i mieszkał sobie spokojnie na bielskim osiedlu Złote Łany. I wszystko trwało by dalej w najlepsze, gdyby nie wyszło na jaw, że Martin to…Peter - czytamy w portalu.
- Okazało się, że 37-latek cały czas posługiwał się fałszywymi dokumentami. Wszystko wydało się w chwili gdy Czech o imieniu Martin zgłosił się w urzędzie po nowy dokument prawa jazdy, ponieważ zgubił poprzedni. Okazało się wtedy, że inna osoba posługuje się w Polsce jego dokumentami - informuje portal.
Kiedy policjanci przeszukali mieszkanie oszusta, znaleźli w nim kluczyki do kilku pojazdów, a także jego dokumenty. Okazało się wtedy, że Peter był już karany w Czechach za pobicia i napaść na policjantów.