Jastrzębie musi oszczędzać? Rybnik już tonie
- Jastrzębie-Zdrój i Żory wkrótce mogą popaść w zadłużenie - informuje dziś "Dziennik Zachodni". Tymczasem włodarze Rybnika już obawiają się, czy będą pieniądze na inwestycje.
- Jeśli nie będziemy mogli emitować obligacji, może dojść do sytuacji, że braknie nam pieniędzy na zabezpieczenie wkładu własnego na inwestycje, do których dopłaca Unia - tłumaczy Adam Fudali, prezydent Rybnika.
Rybnik być może nie będzie mógł wyemitować wspomnianych obligacji, bo zaplanowaną na ten rok emisję na kwotę 50 mln zł zablokowała Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach. - Wszystko dlatego, że po 2014kiedy zacznie obowiązywać nowa ustawa, miasto przekroczy dozwolony wskaźnik zadłużenia. A to właśnie te pieniądze miały zostać przeznaczone na zabezpieczenie wkładu własnego - wyjaśnia portal NaszeMiasto.pl.
W Jastrzębiu i Żorach może być podobnie. - Obecnie zadłużenie miasta wynosi około 100 mln zł. Realizowaliśmy wielkie inwestycje, na przykład budowę kanalizacji, które wymagały zabezpieczenia wkładu własnego. Zaczniemy oszczędzać w przyszłym roku, bo nie planujemy już takich wydatków - mówi Waldemar Socha, prezydent Żor.
Według "Dziennika Zachodniego" w Jastrzębiu dług sięga 108 mln zł. Jednak jastrzębski magistrat zdementował dziś te doniesienia. - Jest to nieprawdą, gdyż obecnie zadłużenie naszego miasta wynosi zaledwie 4 mln 033 tys. zł i szacuje się, że do końca roku zmaleje ono do 2 mln 900 tys. zł.
- Staramy się nie zaciągać teraz kredytów, wiedząc, że będziemy musieli to robić, gdy ruszy budowa Drogi Głównej Południowej - powiedział "Dziennikowi Zachodniemu" Krzysztof Baradziej, wiceprezydent Jastrzębia-Zdroju.