Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Marian Hudek i spółka jadą zdobyć McKinleya

05.05.2010 00:00 | 0 komentarzy | raf

Członkowie Jastrzębskiego Klubu Wysokogórskiego wyruszają w góry Alaska. Marian Hudek, Piotr Lilla, Wojciech Sarna i Andrzej Mandrysz chcą poskromić McKinley, najwyższy szczyt Ameryki Północnej.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Dla Mariana Hudka McKinley jest też już ostatnim puzzlem do zdobycia tzw. Korony Ziemi, a więc najwyższych szczytów poszczególnych kontynentów. Dotychczas sztuka ta udała się zaledwie ośmiu Polakom.

Uczestnicy wyprawy wylatują 16 maja z Katowic i na Alasce - w związku ze zmianą strefy czasowej - powinni wylądować tego samego dnia pół godziny przed północą.

- W najbardziej optymistycznym wariancie zakładamy, że na szczyt uda nam się wejść już 26 maja. Jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że pogoda na McKinley'u jest bardzo kapryśna, więc z pewnością będziemy potrzebować więcej czasu - wyjaśnia Piotr Lilla.

Alpiniści nie ukrywają, że góra, która w języku mieszkańców Alaski nosi nazwę Denali, jest bardzo wymagająca i jej zdobycie będzie ich kosztować sporo pracy i wysiłku.

- McKinley jest jedną z najzimniejszych gór na świecie. Temperatura sięgająca minus 40 stopni Celsjusza spotyka prawie każdą wyprawę, a potężne wiatry, wiejące z prędkością ponad 160 km/h, nie są tu rzadkością. Ponadto niskie ciśnienie, spowodowane bliskością bieguna, sprawia, że pod względem trudności McKinley porównywany jest do gór siedmiotysięcznych, leżących w innych rejonach świata. Dodatkową trudnością będzie dzień polarny, który skutecznie utrudnia regenerację organizmu podczas snu - tłumaczy Piotr Lilla.

Zgodnie z planem wyprawa ma potrwać do 14 czerwca.