HISTORIA: Nowoczesna sieć elektryczna dla Żor i Rybnika. Przyczynek do innowacji technicznej miast
Postęp techniczny, który na pruskim Śląsku od schyłku XVIII wieku nabrał tempa, miał swoją ikonę w postaci maszyny parowej. Tak dziś na to spoglądamy. Dla Górnego Śląska miało to szczególne znaczenie, gdy powstające coraz liczniej zakłady hutnicze potrzebowały węgla. To paliwo mogły w dużych ilościach dostarczać tylko te kopalnie, które poradziły sobie z problemami geologicznymi (wody kopalniane) i następnie z problemem transportu w coraz głębszych pokładach. Maszyny parowe, które pojawiły się w latach osiemdziesiątych XVIII wieku w Tarnowskich Górach były początkiem tej drogi. Odwadnianie kopalni to pierwszy krok.
HISTORIA: Nowoczesna sieć elektryczna dla Żor i Rybnika. Przyczynek do innowacji technicznej miast
Pół wieku później maszyny te stawały się coraz bardziej powszechne, by w połowie XIX wieku zawładnąć nie tylko nowoczesnym przemysłem, ale również transportem w postaci kolei żelaznych. I tak naprawdę nie zdążono zachłysnąć się możliwościami maszyn parowych, by odczuć jej ograniczenia. Wraz z rozwojem epoki pary wkroczyła na ten teren inna innowacja w postaci zakładów gazowniczych i możliwości wykorzystania gazu między innymi do oświetlenia. W latach sześćdziesiątych XIX wieku gaz znalazł zastosowanie w gospodarce komunalnej powiatu rybnickiego. Ale bardzo szybko (zaledwie dekadę później) na horyzoncie pojawił się nowy rywal, którego możliwości nic nie było wstanie przebić – energia elektryczna - wykorzystywana do celów m. in. oświetleniowych. Czasy lampy naftowej czy oświetlenia gazowego (na ziemiach polskich upowszechniało się po połowie XIX wieku ale tylko do sieci miejskiej) miały bardzo szybko przejść do historii. Już w latach 1878-1882 rozpoczęły funkcjonować pierwsze próby wykorzystania oświetlenia elektrycznego do celów przemysłowych. We Wrocławiu w 1882 roku zainstalowano pierwsze oświetlenie uliczne lampami łukowymi, zaś pierwsza miejska elektrownia we Wrocławiu powstała już w 1891 roku. Rozwój energetyki na Dolnym Śląsku do wybuchu I wojny światowej nie miał precedensu na skalę tej części Europy, nie licząc Górnego Śląska. Już w tym czasie (przed wybuchem wojny latem 1914 r.) pierwsze pociągi elektryczne kursowały pomiędzy Wrocławiem i Świebodzicami oraz Wałbrzychem.
Górnośląski rozwój energetyki oparty był o przemysł węglowy. Można otwarcie przyznać jego potencjałowi pierwsze miejsce w procesie rozwoju nowoczesnego użytkowania tej zdobyczy technicznej XIX wieku. Energetyka przemysłowa na Górnym Śląsku narodziła się w 1878 roku, zatem 4 lata przed pierwszymi próbami na Dolnym Śląsku, zawsze przodującym gospodarczo względem górnośląskiego regionu.
Historia zaczęła się w Chwałowicach
Bazując na dotychczasowych badaniach Stanisława M. Koziarskiego (Elektrownie na Śląsku i ziemiach przyległych. Rozwój i współczesne działania proekologiczne, Opole 1997) publikowanych przez Instytut Śląski w Opolu warto pokrótce przybliżyć początki energetyki w powiecie rybnickim. Rybnickie Gwarectwo Węglowe (RGW), co było do przewidzenia, stało się miejscem burzliwie rozwijającej się kopalnianej energetyki. By sprostać zapotrzebowaniu na energię, duże elektrownie powstały przy kopalniach dysponujących własnym paliwem (węgiel, a przede wszystkim duże ilości miałów) jak: „Emma” (później „Marcel”) w Radlinie – elektrownia zbudowana w 1908 roku., „Charlotta” (później „Rydułtowy”) w Rydułtowach – w 1910 roku oraz „Anna” w Pszowie - również 1910 roku. Jednakże pierwszy krok i to potężny uczynił książę Donnersmarck posiadający pole górnicze w Chwałowicach. Budując nową kopalnię „Donnersmarckgrube” zlecił także wzniesienie elektrowni kopalnianej o mocy 10 tysięcy kW (powstała już w 1905 r.). W okresie międzywojennym Rybnickie Gwarectwo Węglowe oraz Elektrownie Dyrekcji Kopalń Księcia Donnersmacka, były jednymi z siedmiu firm zarządzających siecią energetyczną na obszarze województwa śląskiego. Było to siedem filarów energetyki województwa śląskiego. Pierwotnie wchodziły w skład Oberschlesisches Kreftwerk (OKW), którą przekształcono po 1922 roku, tworząc Śląskie Zakłady Elektryczne SA (tzw. Ślązel). Szczególnie aktywnie włączyło się przedsiębiorstwo księcia Donnersmarcka. Dyrekcja kopani książęcych podpisała stosowne umowy na dostawę energii i budowę linii 60 kV z Chwałowic do Chorzowa przez Knurów. To był jeden z nowych szlaków, który przecierał drogę do zasilania kolejnych, mniej lub bardziej odległych miejscowości siecią trójfazową prądu przemiennego, wypierając starsze instalacje prądu stałego, posiadające gorsze parametry techniczne. Elektrownie RGW zasilały ok. 40 miejscowości w tym miasto Rybnik (wraz z elektrowniami kopalń Donnersmarcka). Dyrekcja Kopalń i Huty Księcia Donnersmarcka w Świętochłowicach do 1937 roku dokonała nowoczesnej elektryfikacji wraz z elektrowniami RGW kolejnych 18 miejscowościami z planami przyłączenia aż 39 gmin do sieci energetycznej. W tym miejscu zaczyna się historia nowoczesnej energetyki miasta Żory. Rozwój nowoczesnej energetyki miasta ma swoje korzenie w mocach produkcyjnych elektrowni kopalni „Chwałowice” oraz drugiego zakładu - kopalni znanej później jako „Jankowice”. To stąd pobiegła w kierunku Żor i do sąsiednich miejscowości jednotorowa linia przesyłowa 20 kV zainstalowana na drewnianych słupach.
Żory miały prąd już wcześniej
Powyższe dane tworzą w zasadzie zamkniętą dotąd przestrzeń badawczą. Nie mniej istnieją źródła, które pozwalają zbadać problem początków żorskiej energetyki. Zachowane w archiwach akta przynoszą wiele nowych informacji.
Sieć elektryczna prądu stałego w Żorach istniała już wcześniej. Wiemy, jak w przypadku innych miast, że w Żorach działała elektrownia miejska, powstała jeszcze przed I wojną światową. Według stanu na początek 1929 roku posiadała trzy maszyny parowe z generatorami prądu stałego: najstarsza z 1899 r. o napięciu prądu stałego 320/450 V, druga o tym samym napięciu pochodząca z 1915 r. oraz maszyna z generatorem o napięciu 330 V wybudowana w 1914 r. Maszynownia elektrowni zaopatrzona była w pulpit rozdzielczy, a także wykorzystywała trzy niewielkie silniki elektryczne. Dodatkowo w elektrowni działały dwa kotły grzewcze dwupłomieniowe oraz kolejny zestaw 16 silników elektrycznych prądu stałego o mocy od 3 do 6 KM o napięciu 300 V.
Jednakże w 1928 roku rozpoczęto na szeroką skalę prace, mające przygotować obszar pod rozbudowę nowoczesnej trójfazowej sieci elektrycznej miasta. Magistrat żorski zapytania złożył w drugiej połowie 1928 roku. Pierwsze dokumenty jakie spłynęły do ratusza, pomiędzy listopadem 1928 roku, a styczniem 1929 roku informowały magistrat o możliwościach realizacji zadania. Zapytanie dotyczyło budowy przyłącza wysokiego napięcia 20 kV oraz tablic rozdzielczych stacji transformatorowej pod napięcie 380/220 V. Zatem kwestia dotyczyła przebudowy dotychczasowej sieci prądu stałego na sieć prądu trójfazowego oraz budowy infrastruktury stacji transformatorowej dla miasta Żory.
Starania o rynek
Do walki o realizację stanęło kilka firm. W styczniu i lutym 1929 roku katowicki Oddział spółki Siemens przesłał informację o możliwości instalacji urządzenia rozdzielczego 380/220 V. Spółka Siemens była bardzo chętna do współpracy w tym przedsięwzięciu. Niemniej w wielu kwestiach Siemens nie był wstanie całkowicie sprostać założeniom projektowym. Zgodnie z zasadami wolnego rynku magistrat żorski złożył zapytanie w przedstawicielstwach różnych firm o europejskiej marce. Odpowiedzi uzyskano od Polskiego Towarzystwa Elektrycznego „Bergmann” sp. z o.o. z siedzibą w Katowicach już w listopadzie 1928 roku. W styczniu pojawił się kosztorys od firmy Polskie Zakłady Elektryczne Brown-Boveri Sp. Akc. Oddział Katowicki. W marcu 1929 roku swój kosztorys przysłała znana niemiecka firma zajmująca się produkcją urządzeń i maszyn elektrycznych AEG – Elektrizitäts – Aktien – Gesellschaft Sp. Akc. z górnośląskiego oddziału w Katowicach. Zdecydowanie najobfitsza korespondencja zachowała się w przypadku firmy SIEMENS.
Koszy całej inwestycji były dość poważne dla budżetu miasta i przekraczały ponad 40 tysięcy zł. Współpracę zawarto z AEG, na co wskazują informacje o dostawie elektrycznych podzespołów. Z dokumentacji wynika, że jednocześnie problemem była nowa sieć zasilająca z zewnątrz, którą budowano w oparciu o współpracę z Dyrekcją Kopalń i Huty Księcia Donnersmarcka. Ta prowadziła prace nad linią przesyłową, którą zaplanowano do oddania jeszcze w 1929 roku, jednak na przeszkodzie stawały Państwowe Lasy i brak zgody na wyrąb odcinka leśnego pod zabudowę słupów i zawieszenia sieci przewodów wysokiego napięcia.
Wejście w nowy świat
Realizacja tych zamierzeń rozciągała się w czasie na następną dekadę, niemniej przełom lat 1928/1929 stał się punktem zwrotnym w funkcjonowaniu nowoczesnej energetyki o dużym mocach i możliwości rozwoju w oparciu o sieć trójfazową prądu przemiennego. Zaplecze elektrowni o charakterze przemysłowym, związanych z górnictwem, miało powoli zepchnąć na margines pierwotne małe elektrownie miejskie, dysponujące ograniczonymi mocami produkcji energii elektrycznej. Lokalny świat wkraczał w nowy etap rewolucji technologicznej, dzisiaj trochę jakby zapomniany.