Kierowca zmarł w samochodzie. Na miejsce wezwano śmigłowiec LPR
Dziś (4.07.) przed godziną 10.00 policja w Rybniku otrzymała zgłoszenie, że przy jednej z posesji stoi samochód, a w środku jest kierowca, który nie daje oznak życia.
- Zgłaszający powiedział, że w samochodzie znajduje się kierowca w wieku ok. 40 lat, który prawdopodobnie nie oddycha. Dodał również, że nie wie, co się stało, ponieważ nie było żadnej stłuczki - mówi nam Bogusława Kobeszko, rzecznik komendy w Rybniku. Służby natychmiast udały się we wskazane miejsce przy ul. Składowej w Chwałowicach.
Na miejsce wezwano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, miejsce lądowania zabezpieczały policja i straż pożarna. Obecny na miejscu lekarz stwierdził, że mężczyzna nie żyje.
Stwierdzono zgon z przyczyn naturalnych, bez udziału osób trzecich, dlatego też prokurator odstąpił od czynności.
- 44-letni mieszkaniec Rybnika wsiadł do pojazdu i wyjeżdżając na główną drogę ze swojej posesji, stracił przytomność zaraz na podjeździe, obok bramy wjazdowej. Nie doszło do żadnego zdarzenia drogowego - relacjonuje rzecznik policji.