Wtorek, 24 grudnia 2024

imieniny: Adama, Ewy, Zenobiusza

RSS

Wiceminister Jabłoński w Strzesze: gdyby Putin miał możliwości to już by zaatakował Polskę

18.05.2022 10:00 | 6 komentarzy | ma.w

O szansie demograficznej Polski, o konieczności wsparcia bohaterskiej obrony Ukrainy i o tym, do czego jeszcze jest zdolna Rosja mówił Paweł Jabłoński na spotkaniu zainicjowanym przez prezydenta miasta. Widownia nie była liczna, ale padło wiele pytań, na które członek rządu chętnie odpowiadał.

Wiceminister Jabłoński w Strzesze: gdyby Putin miał możliwości to już by zaatakował Polskę
Wiceminister Paweł Jabłoński z prezydentem Raciborza Dariuszem Polowym i jego zastępcami Dawidem Wacławczykiem i Dominikiem Koniecznym
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

Spotkanie otworzyła szefowa Biura Prezydenta Miasta - Lucyna Siwek. Gościa przywitał prezydent Dariusz Polowy, po czym Paweł Jabłoński przez kilka minut przemawiał i powiedział, że to rodzaj wstępu do szerszej dyskusji.

Wstęp do dyskusji, notatki na podstawie wypowiedzi wiceministra Jabłońskiego:

Rosja opowiada, że Ukraina jest państwem nazistowskim, że to marionetka USA. Rosja o wielu innych państwach też tak mówi. 

Gdyby Putin tylko miał taką możliwość, to na pewno ruszyłby na inne państwa europejskie, w tym Polskę. To, że dziś nas nie atakuje jest spowodowane tym, że Ukraina bohatersko się broni. Robi to wysiłkiem obronnym całego narodu, wspartego przez silną pomoc m.in. Polski. To spowodowało, że Rosja jest związana, zaangażowana w tą wojnę, Rosja ponosi straty i one są bardzo duże.

Czy Polska powinna nadal pomagać Ukrainie? Czy to się nam opłaca?

Odpowiedź jest jednoznaczna: Ukraińcy są nam wdzięczni za pomaganie, a my tak samo musimy być wdzięczni bohaterskim obrońcom Ukrainy, że tak mocno dają Rosjanom w kość, bo to powstrzymuje Rosję przed agresją na inne państwa. Wszystkie obecne działania dyplomatyczne są ukierunkowane na to, żeby Ukraina wygrała, żeby rosyjską armię zatrzymać i rozbić, tak, żeby nie pozbierała się jeszcze przez wiele kolejnych lat.

Płacimy za to dużym wzrostem cen, za paliwo, za gaz, wysoką inflacją.

To nie jest wynik sankcji na Rosję, ale efekt wojny. Póki ona się nie skończy to tak będzie.

Putin chciał w 3 dni pokonać Ukrainę. Gdyby tak się stało, to może nie byłoby teraz takiego wzrostu cen, inflacji, ale wisiałoby przed nami zagrożenie ze strony Rosji, gdyż ta mogłaby zaatakować inne państwa, w tym Polskę.

Nie chcę tego zmieniać w opowieść co rząd będzie robił, ale powiem, że…

Zostanie obniżony podatek dochodowy do 12 procent, będzie 14 emerytura i podwyżki w służbie zdrowia. Wiemy, że w 100 procentach nie da się zniwelować Polakom skutków wojny, ale te skutki można łagodzić. Przez kilka, może i kilkanaście miesięcy będzie trudno, ale jak nie pozwolimy Putinowi wygrać, to ta sytuacja się zakończy, a w innym wypadku - odsuniemy ją tylko na jakiś czas.

Pytania, jakie padły z sali widowiskowej w Domu Kultury Strzecha

Kiedy wojna się skończy?

To jest pytanie które wszyscy sobie zadają: kiedy? Nawet jeśli przegra Ukraina. Pojawiła się kuriozalna propozycja z Francji, że Ukraina powinna coś oddać Putinowi, żeby ten zachował twarz. To ja się pytam dlaczego prezydent Macron nie odda Rosji np. Normandii?

Wojna trwa, a Rosja morduje na Ukrainie ludność cywilną - elity, administrację. Tak samo jak Polaków w Katyniu w II Wojnie Światowej. Tam też selekcjonowano ludność i koncentrowano się na wymordowaniu elit. Mamy dane, że już milion osób wywieziono do Rosji, do obozów.

Mówi się, żeby nie porównywać Putina do Hitlera, Stalina, ale charakter tych działań jest taki sam. Dlatego swoje wsparcie musimy maksymalnie wzmocnić, a Rosja jest najsłabsza w historii. Choć potrwa to długo, przez miesiące, to wsparcie trzeba zwiększać.

Ludzie:

Dariusz Polowy

Dariusz Polowy

Radny, były prezydent Raciborza

Paweł Jabłoński

Paweł Jabłoński

Poseł na Sejm RP