Czwartek, 2 maja 2024

imieniny: Zygmunta, Atanazego, Anatola

RSS

Uczniowie "Mechanika" znowu zaskakują. Niejeden inżynier może być zazdrosny

13.04.2022 11:55 | 0 komentarzy | żet

Układ sterowania oparty na falach mózgowych operatora, elektroniczna harfa, turbiny wiatrowe - to tylko część prac zgłoszonych na doroczny konkurs prac uczniowskich w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 2 "Mechanik" w Raciborzu. Rozmawialiśmy z uczestnikami, którzy opowiedzieli nam o swoich pomysłach.

Uczniowie "Mechanika" znowu zaskakują. Niejeden inżynier może być zazdrosny
Konkurs prac uczniowskich jest organizowany w "Mechaniku" od lat. Uczniowie mają okazję zaprezentować projekty, nad którymi pracują w garażach i warsztatach. Prz okazji mogą wymienić się doświadczeniami. Częstokroć sami nauczyciele są zdumieni tym, co uczniowie robią w czasie wolnym. Wyniki konkursu są ogłaszane podczas zakończenia roku szkolnego. Na zdjęciu Zofia Stachera, Robert Hałas i Grzegorz Wojtek. To uczniowie, którzy znaleźli się w kilkunastoosobowej grupie uczestników tegorocznego konkursu.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Ustrojstwo na głowie, laserowa harfa i oczyszczacz powietrza

Grzegorz Wojtek wykonał model turbiny wiatrowej oraz układ sterowania dostrojony do jego fal mózgowych. - To ustrojstwo, które mam na głowie, wychwytuje moje fale mózgowe. Sprawdza, jakie one są intensywne. Sygnał leci przez bluetooth do układu arduino, a następnie do programu w komputerze - mówi Grzegorz. Plan był taki, żeby w ten sposób móc sterować dronem, jednak uczeń zostawił na to sobie za mało czasu. Zamiast tego Grzegorz potrafi przesunąć podpiętą do urządzenia wskazówkę tylko o tym myśląc. - Jak się zrelaksuję, to wskazówka powinna iść w drugą stronę - mówi i pokazuje. Działa. Coś niesamowitego.

Grzegorz Wojtek ma urządzenie, które odbiera częstotliwość jego fal mózgowych, a następnie przekazuje je do komputera, by ostatecznie umożliwić sterowanie niewielkimi urządzeniami tylko za pomocą umysłu. Brzmi fantastycznie, ale tak jest. Póki co Grzegorz wykonał pierwszy krok w tym kierunku: potrafi przesunąć niewielką wskazówkę podpiętą do urządzenia tylko o tym myśląc. Za rok zamierza rozwinąć swój pomysł i sterować w ten sposób dronem.

Grzegorz Wojtek ma urządzenie, które odbiera częstotliwość jego fal mózgowych, a następnie przekazuje je do komputera, by ostatecznie umożliwić sterowanie niewielkimi urządzeniami tylko za pomocą umysłu. Brzmi fantastycznie, ale tak jest. Póki co Grzegorz wykonał pierwszy krok w tym kierunku: potrafi przesunąć niewielką wskazówkę podpiętą do urządzenia tylko o tym myśląc. Za rok zamierza rozwinąć swój pomysł i sterować w ten sposób dronem.

- W naszej harfie elektronicznej zastosowaliśmy fotorezystory. W momencie, gdy zasłonimy źródło światła, płytka z keyboardu wyda nam dźwięk. Upraszczając, zastąpiliśmy klawisze wiązką lasera - wyjaśnia Krzysztof Krolik, który harfę wykonał razem z Szymonem Trzęsimiechem i Mateuszem Boguszem.

Szymon Trzęsimiech, Mateusz Bogusz i Krzysztof Krolik wykonali harfę elektroniczną. Dźwięki są wydawane po przerwaniu wiązki laserowej.

Szymon Trzęsimiech, Mateusz Bogusz i Krzysztof Krolik wykonali harfę elektroniczną. Dźwięki są wydawane po przerwaniu wiązki laserowej.

Jedni wpadają na pomysł, gdy jabłko spadnie im na głowę, drudzy podczas... picia wody. W tej drugiej grupie jest Adam Niklewicz. - Pomysł narodził się dwa lata temu, na kwarantannie, piłem akurat wodę - mówi uczeń. Adam wykonał oczyszczacz i nawilżacz powietrza. Woda znajduje się w kliszówce (pojemnik na kliszę fotograficzną), która została od spodu podziurawiona. Od góry do kliszówki wchodzi rurka połączona z silnikiem napowietrzacza akwarium. Gdy silnik jest uruchomiony, w kliszówce tworzy się podciśnienie, co zapobiega wyciekaniu wody z pojemnika. - Powietrze przechodzi przez dziurki w kliszówce i wodę, potem trafia do przewodu, by na koniec wyjść drugą stroną, przez wylot - oczyszczone i nawilżone.

Adam Niklewicz wykonał oczyszczacz z nawilżaczem powietrza.

Adam Niklewicz wykonał oczyszczacz z nawilżaczem powietrza.