Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Uczniowie "Mechanika" znowu zaskakują. Niejeden inżynier może być zazdrosny

13.04.2022 11:55 | 0 komentarzy | żet

Układ sterowania oparty na falach mózgowych operatora, elektroniczna harfa, turbiny wiatrowe - to tylko część prac zgłoszonych na doroczny konkurs prac uczniowskich w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 2 "Mechanik" w Raciborzu. Rozmawialiśmy z uczestnikami, którzy opowiedzieli nam o swoich pomysłach.

Uczniowie "Mechanika" znowu zaskakują. Niejeden inżynier może być zazdrosny
Konkurs prac uczniowskich jest organizowany w "Mechaniku" od lat. Uczniowie mają okazję zaprezentować projekty, nad którymi pracują w garażach i warsztatach. Prz okazji mogą wymienić się doświadczeniami. Częstokroć sami nauczyciele są zdumieni tym, co uczniowie robią w czasie wolnym. Wyniki konkursu są ogłaszane podczas zakończenia roku szkolnego. Na zdjęciu Zofia Stachera, Robert Hałas i Grzegorz Wojtek. To uczniowie, którzy znaleźli się w kilkunastoosobowej grupie uczestników tegorocznego konkursu.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Działo, kawasaki i rower, którego nie kupi się w żadnym sklepie

Paweł Kosiorowski to kolejny uczestnik konkursu z pierwszej klasy. - To jest działo magnetyczne. W obudowie znajdują się baterie, które po podłączeniu do prądu bardzo szybko się ładują. Po naciśnięciu przycisku rozładowują się jeszcze szybciej do elektromagnesu, który wprawia w ruch tłoczek, co pozwala wyrzucić pocisk - objaśnia działanie swojego urządzenia.

Paweł Kosiorowski i jego działo magnetyczne.

Paweł Kosiorowski i jego działo magnetyczne.

Pasją Roberta Hałasa z Grzegorzowic jest motoryzacja. - Zaczęło się od renowacji motorynki. Później kupiłem sobie romecika do zrobienia, potem przyszło do kawasaki. W tym motocyklu chcę zachować jak najwięcej oryginalnych elementów. On jeszcze nigdy nie był malowany. Niedawno kupiłem sobie jeszcze ursusa c360 i już go trochę dłubię. Trwa to już dwa lata, bo części są dość drogie - mówi Robert.

Robert Hałas zajmuje się renowacją pojazdów mechanicznych. Na zdjęciu siedzi na motocykli kawasaki z400 z 1979 roku. Motocykl jest na chodzie. - Prawdopodobnie jest to jeden z dziesięciu motocykli tego typu w całej Polsce. On jest z początku serii z, ich jest bardzo mało. Kilka lat temu widziałem jeden z nich, był do kupienia za 15 000 złotych, a ja zakupiłem tego za 800 złotych - mówi Robert.

Robert Hałas zajmuje się renowacją pojazdów mechanicznych. Na zdjęciu siedzi na motocykli kawasaki z400 z 1979 roku. Motocykl jest na chodzie. - Prawdopodobnie jest to jeden z dziesięciu motocykli tego typu w całej Polsce. On jest z początku serii z, ich jest bardzo mało. Kilka lat temu widziałem jeden z nich, był do kupienia za 15 000 złotych, a ja zakupiłem tego za 800 złotych - mówi Robert.

Kolejny uczestnik konkursu to Bartosz Nikodym, pasjonat MTB z Nędzy. Rowery, które można kupić w sklepach nie odpowiadają wymogom jego hobby. Dlatego postanowił przerobić rower we własnym zakresie. Skrócił przerzutkę, żeby zwiększyć napięcie łańcucha, co ma pomagać w "lataniu hopek", czyli skakaniu na rowerze. Ponadto zmniejszył komory powietrza w amortyzatorach, umieszczając w nich plastikowe tokeny wydrukowane na drukarce 3d. Po jego modyfikacjach kierownica roweru nie ma blokady - można nią kręcić 360 stopni. Bartosz ma w planach wykonanie własnych korb do rowerów, zrobionych "pod latanie". Na razie przedsięwzięcie jest w fazie projektu. Uczeń zbiera pieniądze na wykonanie matrycy. - Rower zaczął się w VI klasie podstawówki. Oglądaliśmy ze znajomymi filmiki na YouTube i chcieliśmy robić tak samo - dodaje Bartosz.

Takiego roweru nie da się kupić w sklepie. Bartosz Nikodym przerobił go we własnym zakresie, dzięki czemu rowerem można robić akrobacje, od których zwykłemu śmiertelnikowi zjeżą się włosy na głowie.

Takiego roweru nie da się kupić w sklepie. Bartosz Nikodym przerobił go we własnym zakresie, dzięki czemu rowerem można robić akrobacje, od których zwykłemu śmiertelnikowi zjeżą się włosy na głowie.