Burmistrz Krzanowic: W 100 procentach nikt nie jest w stanie zapewnić, że Borucin nie będzie już zalewany [WYWIAD]
Z burmistrzem Krzanowic Andrzejem Strzedullą o finansach gminy, inwestycjach, a także o planach na kolejne wybory samorządowe rozmawia Dawid Machecki.
- Panie burmistrzu, jak pan ocenia kondycję gminy Krzanowice po ponad połowie obecnej kadencji?
- Finanse gminy są stabilne. Przez kilka lat udało się finanse mocno ustabilizować, co roku nasze zadłużenie się zmniejsza. Przyjęliśmy zasadę, że na inwestycje nie bierzemy kredytów. Jedyne pożyczki, które zaciągamy, są z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach – które w części podlegają umorzeniu, albo na prefinansowanie zadań unijnych – a jak dotacja przychodzi, od razu zadłużenie spłacamy. Problemem są natomiast rosnące wydatki bieżące na utrzymanie zwłaszcza gminnej oświaty oraz inne nowe zadania nakładane na samorządy, za którymi nie idzie w parze dodatkowe finansowanie.
- Koronawirus mocno odbija się na gminie? Mam tutaj na myśli nie tylko zachorowania wśród pracowników urzędu oraz pozostałych podległych panu jednostkach, ale kwestię finansową samorządu, bo pandemia wpływa na zmniejszenie dochodów gmin.
- Spadek dochodów tak naprawdę będzie widoczny w przyszłości, bo o ile nasze dochody, jeśli chodzi o udziały w podatkach PIT, były znacząco niższe na początku pandemii, to później się ustabilizowały. W porównaniu do 2019 roku nie zauważyliśmy znacznej różnicy.
Dużo większe znaczenie moim zdaniem ma reforma systemu podatkowego, co znacząco wpłynie na nasze dochody. Co prawda w tym roku otrzymaliśmy jednorazowe wyrównanie ubytków związanych z Polskim Ładem, to na kolejne lata ustawodawca jeszcze nie wypracował sposobu zrekompensowania m.in. kwoty wolnej od podatku czy zwolnienia pewnych grup z podatków.
- A co z koronawirusem?
- Od początku staraliśmy się podchodzić do tej sytuacji racjonalnie. Na samym początku urząd pracował przez pewien czas w systemie zmianowym, podobnie było w naszych jednostkach podległych. Z czasem staraliśmy się zawsze pracować w taki sposób, aby nasze usługi były dla mieszkańców dostępne. W ostatniej fali nie zdecydowaliśmy się na zamknięcie urzędu, jedynie wydaliśmy rekomendację, aby te sprawy, które mieszkańcy mogą załatwiać przez telefon, albo elektronicznie, tak dokonywali.
- Pozostając w kwestiach finansowych, jak określi pan budżet gminy na 2022 rok?
- Jest to rekordowy budżet, na poziomie prawie 30 mln złotych, ale w ciągu roku powinien się jeszcze znacząco zwiększyć. Mamy kilka dużych zadań inwestycyjnych, które będziemy realizowali.
To budżet, który wymaga wiele dyscypliny z naszej strony.
- Jakie to zadania?
- Mamy dużą inwestycję w Borucinie, gdzie budowana jest kanalizacja deszczowa. To zadanie, które będzie kosztowało ponad 3 mln złotych. Dodatkowo nasza gminna spółka wodociągowa na tym fragmencie będzie budowała kanalizację sanitarną, co zwiększy koszt tego zadania o około 500 tys. złotych, ale pozwoli rozbudować sieć w pozostałej części sołectwa. Robiąc to przy jednej inwestycji, możemy znacząco ograniczyć koszty.
Kolejnym dużym zadaniem jest program OZE, na co udało nam się wspólnie z gminą Rudnik otrzymać dofinansowanie. W naszym przypadku chodzi o montaż 200 instalacji fotowoltaicznych oraz 120 kolektorów solarnych. To duże zadanie.
Będziemy też remontować ulicę Cichą w Bojanowie, obecnie jest to na etapie przetargu. Dokumentacja została na to zadanie opracowana, mamy pozwolenie na budowę. W 100 procentach inwestycja jest realizowana ze środków rządowych, w ramach wsparcia dla gmin popegeerowskich.
Wspólnie z powiatem planowany jest także remont drogi Samborowice – Krzanowice oraz dokończenie remontu dróg powiatowych w Borucinie i w kierunku na Tworków, to inwestycje szacowane na prawie 30 mln zł w których gmina partycypuje w 50 % wkładów własnych.
Ludzie:
Andrzej Strzedulla
Burmistrz Krzanowic.
Komentarze
7 komentarzy
Byłbym zapomniał, czujnik jakości powietrza został umieszczony na Zespole Szkół w Krzanowicach. W jednym z najwyżej położonych punktów Krzanowic. W miejscu w którym wiatr bardzo ładnie rozwiewa smród z krzanowickich kominów, a więc czujnik pokazuje odrealnione wartości. Ja interpretuję to jako swego rodzaju oszustwo.
Do końca 2021r był obowiązek wymiany kotłów. Moi sąsiedzi smrodzą na potęgę. Gmina Krzyżanowice i Rudnik zatrudniają Straż Miejską z Raciborza. My jako miasto nie mamy odpowiednie organy do ścigania i kontroli. U nas się pali ogniska, śmieci w piecach, nie wspomnę o innych przewinieniach. Z wypowiedzi burmistrz wynika że u nas nie istnieje problem. Zasada - stłuczmy termometr, nie ma gorączki.
Panie burmistrzu, Borucin zalewa od lat, gdyby mieszkancy nie straszyli, ze pana na taczce wywiozą, to nic by się nie działo. Rolnicy nie chcą sprzedać gruntów, bo im podobno grosze się oferuje. Wszystkie urzędy w powiecie dawno odremontowane, nasz ostatni – przez tyle lat kupe kasy się ładowało w jego utrzymanie. Przejście graniczne od lat trzeba utrzymywać – ciekawe ile w ciągu roku to kosztuje? Teraz pan burmistrz wpadł na pomysł, by go sprzedać – samemu nie ma się kompletnie pomysłu na jakiś biznes, a tak, był przed laty, który nie wypalił. Wszystkie inwestycje które się realizuje, to są pieniądze rządowe, które podobne są realizowane w innych gminach – ciekawe dlaczego, ale najmniejsza pula zawsze trafia do Krzanowic – inne gminy mają zawsze większe kwoty. Rynek został zrobiony, bo prezydent Polowy zrezygnował z tych funduszy – pieniądze spadły ze stołu, to pan burmistrz się po nie schylił. Droga Krzanowice – Samborowice, planujemy ją wyremontować z powiatem. Takie drogi, jak na Krowiarki czy na Kuźnie Raciborską dawno zrobione, u nas się planuje.
Gmina nie zaciąga kredytów tylko pożyczki a Spółka wodna to nie Gmina??? No nie to taki dziwny twór który żyje z naszych opłat.
"W trakcie żadnej z kontroli nie ujawniono spalania innych rzeczy niż opał dopuszczony." - przecież to jest śmieszne. Codziennie można poczuć zapach palonego plastiku. W dni wywozu plastików widać, które domy wystawiają killka worków, a które praktycznie nie wytwrzają odpadów ;)
Burmistrz mógłby zainteresować się ogrzewaniem budynków wodociągów i Domu Kultury na Zawadzkiego. Po dołożeniu do pieca ma się wrażenie, że palą tam mazutem. Pół Krzanowic za zasłoną dymną.
Czytam i nie dowierzam, tak wspaniałej gminy nie ma w całym powiecie