Dwa mandaty w pół godziny. Niepokorny rowerzysta zapłaci 5 000 złotych
Mandat w wysokości 2 500 złotych nie wywarł większego wrażenia na 48-latku. Pół godziny później rowerzysta zrobił to samo. I znowu wpadł w ręce policji.
Ponad 2,5 promila alkoholu miał 48-letni rowerzysta, którego policjanci zatrzymali na ul. Zabełkowskiej w Rudyszwałdzie 3 lutego około 10.10.
- W związku z popełnionym wykroczeniem rowerzysta został ukarany za jazdę w stanie nietrzeźwości mandatem karnym w wysokości 2 500 złotych - informuje nadkom. Mirosław Szymański, rzecznik prasowy Komendy Powiatowy Policji w Raciborzu.
Wysoka kwota mandatu nie zrobiła na rowerzyście wrażenia. Pół godziny później mężczyzna został ponownie zatrzymany przez patrol policji, tym razem na ul. Długiej w Zabełkowie. - I w tym przypadku mężczyzna za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości został ukarany mandatem również w kwocie 2 500 złotych - dodaje M. Szymański.
Komentarze
7 komentarzy
policja w naszym kraju to komedia ale i oni zostaną rozliczeni, przecież to bzdury pedofila złapaci nie potrafią jaworka już 9 miesięcy szukają poza tym bez honoru ludze bo nawet się przyznać do błędu nie potrafią sprawa bartka z lubina to wstyd i hańba
Co mu zrobią jak jest niewypłacalny. Przesiedzi w areszcie 30 dni i wyjdzie. Przecież nikt o zdrowych zmysłach tego nie zapłaci a jeszcze trzeba będzie za niego płacić. Chory kraj.
bezuch - niesamowity sukces policji - mogli mu dać po milionie złotych - wtedy sukces byłby jeszcze większy - premie, awanse, nagrody itd
Do Gość11111
Doradż im co mieli zrobić z tym pijakiem według ciebie? Skoro jesteś taki mądry - amerykanski.
Przecież i tak tego nie zapłaci bo nie ma z czego przecież mops tyle nie płaci na rękę. Wsadzą go do więzienia i obywatele zapłacą za jego wczasy. Ale się wykazali skutecznością walki z pijanymi kierowcami
Podobnie nie widzą pieszych włażących na czerwonym świetle lub z zapatrzonych w komórki...
O co ja widzę, policja znowu stoi pod barami i łapie wiejskich rowerzystów, kierowcy samochodów jeżdżą zawsze trzeźwi. Tych nie widzą