Przyszła zima, wróciły pożary sadzy w kominie
W poniedziałek, 29 listopada strażacy zostali wezwani do pożaru sadzy w kominie na ul. Odrodzenia w Wodzisławiu Śląskim (Wilchwy).
Zgłoszenie o pożarze sadzy w przewodzie kominowym wpłynęło o godz. 16.30. Na ul. Odrodzenia udały się zastępy JRG Wodzisław, JRG Rydułtowy, OSP Turzyczka oraz OSP Jedłownik. Wezwano także kominiarza.
Jak uchronić się przed pożarem sadzy?
- Aby nie dochodziło do pożaru sadzy w przewodzie kominowym lub zadymienia związanego z nieprawidłowym działaniem instalacji grzewczej, przypominamy o regularnym czyszczeniu przewodów kominowych i wentylacyjnych - informują strażacy z OSP Turzyczka.
Pożar sadzy w kominie może spowodować pęknięcie komina i przeniesienie się ognia do wnętrza pomieszczenia.
Co zrobić, gdy już się pali?
Wzywamy strażaków i wygaszamy palenisko. Trzeba zamknąć dopływ powietrza do pieca – od dołu i góry, po czym obserwować przewód kominowy na całej jego długości – czy nie zaczyna pękać. Gdy dostęp powietrza do komina będzie zamknięty, płonące sadze stopniowo będą się wygaszać. Nie zalewamy przewodu kominowego wodą bo grozi to jego pęknięciem.