Dwie pracownice SM Marcel z prokuratorskimi zarzutami. Spółdzielnia z 90 tys. zł strat
Afera w Spółdzielni Mieszkaniowej "Marcel". Według ustaleń prokuratury, dwie pracownice miały drenować kasę spółdzielni, podszywając się pod jej kontrahentów i wystawiając "lewe" faktury, za które płatności trafiać miały do ich kieszeni. Udokumentowane straty spółdzielni to około 90 tys. zł.
We wrześniu zostaliśmy poproszeni przez kilku członków SM "Marcel" o obecność na Walnym Zgromadzeniu Członków Spółdzielni. - Bo podobno spółdzielnią interesuje się prokurator - mówili nam. Ostatecznie na Zgromadzenie nie zostaliśmy wpuszczeni. Spółdzielnia zasłoniła się swoim statutem, zgodnie z którym w Walnym mogą brać udział członkowie spółdzielni, członkowie zarządu, rady nadzorczej, zaproszeni goście. Nasza redakcja przez spółdzielnię nie została zaproszona, więc nie została też wpuszczona. Już po Walnym, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Marcel” w Radlinie Jarosław Ligas zadeklarował, że przedyskutuje z zarządem możliwość udziału mediów w przyszłych posiedzeniach.
Zaczęliśmy jednak sprawdzać, czy organy ścigania prowadzą dochodzenie w sprawie SM "Marcel". W Komendzie Powiatowej Policji dowiedzieliśmy się, że prowadzone było dochodzenie z art. 286 par.1 Kodeksu Karnego. Artykuł ten dotyczy oszustwa i mówi, że: „Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu, lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
Podszywały się pod kontrahentów spółdzielni, wystawiały faktury za niewykonane czynności i wypłacały sobie kasę
W Prokuraturze Rejonowej w Wodzisławiu Śl., pod której nadzorem toczyło się dochodzenie, dowiedzieliśmy się, że w SM "Marcel" doszło do przestępstwa przywłaszczenia pieniędzy przez dwóch pracowników spółdzielni. - Do przestępstwa dochodziło w ten sposób, że oparciu o wpis do systemu księgowego podmiotów gospodarczych, które stale współpracowały ze SM Marcel, te osoby przywłaszczyły sobie z konta spółdzielni pieniążki. Innymi słowy, podszywały się pod kontrahenta, bowiem podmioty te nie nie wykonywały wpisanych przez podejrzane czynności. Działając wspólnie i w porozumieniu przyjęły taki modus operandi, że w oparciu o istniejące podmioty gospodarcze dokonywały zapisów księgowych i wypłacały sobie pieniążki - mówi Marcin Felsztyński, Prokurator Rejonowy w Wodzisławiu Śl.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyła Spółdzielnia. - Księgowa dopatrzyła się pewnych niejasności. Zaczęliśmy sprawdzać salda z naszymi kontrahentami i rzeczywiście pewne rzeczy się nie zgadzały. Stąd też moja decyzja o zawiadomieniu prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, ale bez wskazywania konkretnych osób - mówi Jarosław Ligas, prezes Spółdzielni. Dodajmy, że zdaniem naszych informatorów, nieprawidłowości dopatrzyć się miała nowa księgowa, pracująca od połowy ubiegłego roku. - Przy porządkowaniu zaległości księgowych, po pewnym czasie natknęła się na nieprawidłowości. Gdyby nie ona, sprawa do dzisiaj nie ujrzałby światła dziennego - mówi jeden z naszych informatorów. Jarosław Ligas dopytywany przez nas o skalę strat dla spółdzielni, wyjaśnia, że może oprzeć się jedynie na danych z policyjnego dochodzenia. - Jest to około 90 tys. zł - mówi nam Ligas.
Usłyszały zarzuty
18 listopada zostało wydane postanowienie o postawieniu zarzutów Krystynie Z. Dzień później zostało również wydane postanowienie o postawieniu zarzutów Klaudii Z. Jak mówi prokurator Felsztyński, obie podejrzane zostały już przesłuchane i usłyszały zarzuty. Dla dobra postępowania przygotowawczego prokurator odmówił informacji na temat treści ich wyjaśnień.
Krystyna Z. pracowała w księgowości SM Marcel. Pracowała, bo według naszych informatorów nabyła w tym roku prawa emerytalne. Klaudia Z. z kolei, jak mówią nasi informatorzy, nadal pracuje w jednym z ważniejszych działów spółdzielni. Prezes Ligas wydawał się dziś zaskoczony informacją o postawieniu dwóm pracownikom spółdzielni zarzutów, twierdzi, że dowiedział się o tym od naszej redakcji. - Nie dostałem żadnej informacji na ten temat. Postawienie zarzutów nie oznacza jeszcze, że te osoby są winne - mówi Ligas. Jak dodaje, coś więcej będzie mógł powiedzieć, kiedy otrzyma potwierdzenie naszej informacji.
Komentarze
54 komentarze
No i jest odpowiedz ,lustracja będzie, już czekam na wyniki!
Przy takim bałaganie trzeba skierować Spółdzielnię Mieszkaniową Marcel do lustracji. Najlepiej do Ministra Infrastruktury Krajowej.
Jak Czarzasty się dowie co tutaj wyprawiają jego działacze to przyjedzie i zrobi porządek.
Dziś prawdziwych Spółdzielni już nie ma śpiewała Maryla Rodowicz chyba o Cyganach ?
Jeżeli prezes zrobił kasjerkę pr4okurentem to i on jest osobiście odpowiedzialny za ten bałagan, odpowiedzialni są również członkowie spółdzielni bo to w końcu oni wybierali tych ludzi, bo jak nawet nie poszli na zebranie to wybierali poprzez zaniechanie.
w Radzie Spółdzielni są figuranci a nie osoby kompetentne, bez pojęcia, a teraz wszyscy umywają ręce...
czy naprawdę takie rzeczy mogłyby się zdarzyć gdyby pan prezes zadbał o profescjonalizm ???...
niech ktoś się przyjrzy ludziom którzy byli tylko od podpisywania papierów, zero odpowiedzialności
Prezes kłamie, nie wpuścił na WZ redakcji gazety, ale wpuscił osoby nie będące członkami SM Marcel, które późnej zasiadały w Komisji Skrótacyjnej. Wygląda, że wszystko perfidnie zaplanowano. Tylko czy to jest zgodne z prawem?
Myślę, że prezes poda na stronie internetowej SM Marcel termin rozprawy przeciw Klaudii Z., przecież ona oszukała nie jego, ale mieszkańców spółdzielni. Może wystąpimy jako oskarżyciel posiłkowy.
Za poprzedniej p.ksiegowej Klaudia Z."lepkie ręce " pracowała na stanowisku kasjerki w kasie Spółdzielni ale jest prosty sposób na karierę i awans :
1.Obsadzic męża w Radzie Nadzorczej na przewodniczącego Komisji Rewizyjnej
2.Wybrac swoją Radę Nadzorczą głosami nieświadomych i zmanipulowanych mieszkańców
3.przy pomocy oblaskawionej Rady Nadzorczej odwołać Zarząd i wybrać nowego Prezesa, bezrobotnego w tym czasie kolegę politycznego
4.p.Prezes w rewanżu powierza wysokie stanowisko Klaudi Z.i mianuje prawą ręką i prokurentem
5.teraz to już można robić co dusza zapragnie i drenować Spółdzielnię z pieniędzy ,trzymając wszystkich ważnych w kieszeni i w szachu
Spółdzielnie mieszkaniowe. Miał być nowy porządek, jest stary bałagan
207
Mija dziewięć lat od pierwszych zapowiedzi regulacji, które miały uzdrowić i unowocześnić funkcjonowanie spółdzielni mieszkaniowych. Zakładały m.in. kadencyjność prezesów, którzy dziś niepodzielnie rządzą spółdzielniami niekiedy przez całe dekady. Na zapowiedziach się skończyło.
Narzekania na spółdzielnie mieszkaniowe nie są nowością. Ludzie mają dość "wiecznych prezesów" otoczonych świtą swoich wiernych ludzi, którzy podejmują decyzje często zgodne z interesem jakichś swoich znajomych z firm remontowych czy usługowych, a nie spółdzielców.
"Gazeta Wyborcza" przypomina kilka głośnych przykładów, o których dowiedzieliśmy się w zasadzie tylko dlatego, że prezesi spółdzielni byli jednocześnie radnymi i w związku z tym musieli złożyć oświadczenia majątkowe. W przeciwnym razie spółdzielcy nie dowiedzieliby się, jakie pensje biorą prezesi.
I tak, prezes Pionkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, w 2019 roku w spółdzielni zarobił ponad 182 tys. zł brutto. Miesięcznie wychodzi ponad 15 tys. zł brutto (choć w tym akurat jest też nagroda jubileuszowa). Rok wcześniej ten sam prezes zarobił ponad 130 tys. zł, co daje blisko 11 tys. zł brutto miesięcznie.
Prezes Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej w 2019 roku zarabiał średnio 18,5 tys. zł brutto, a rekordzista ze spółdzielni mieszkaniowej Nasza Praca w Częstochowie zainkasował w 2019 roku aż 415 tys. zł. Miesięcznie daje to 34,5 tys. zł brutto.
Wypier...z spółdzielni!!!!!
No i co? Podwyżki!
Przewodniczący Komisji Rewizyjnej to mąż Klaudii. Tyle w temacie. Ależ nie , dzisiaj w skrzynkach PODWYZKI.
a gdzie odpowiedzialność zarządu.rady nadzorczej.komisji rewizyjnej.poprzedniej księgowej?
Panie Prezesie,tłumaczenia pana są ca najmniej dziwne.!8 listopada zarzuty a pan zdziwiony? Przecież prokurator musiał mieć dokumenty ze SM Marcel . Proszę nie robić z lokatorów durniów!
A to jest Lewica czy Nowa Lewica bo już gubię się w tych lewicach.
Przecieź Klaudia Z. to wielka działaczka partyjna. Chwaliła się, że nie ma na nią mocnych. Prawdopodobnie to jej nie pierwszy przekręt !!!
Żeby w tej dyskusji nie zaginęła podstawowa sprawa, czyli kradzież naszych pieniędzy przez Klaudię Z.
To są pieniądze, które powinny być wykorzystane do remontu naszych mieszkań. Niektóre osoby mają ochotę ją wychwalać (czyżby członkowie Rady Nadzorczej ?), mogą postawić jej nawet pomnik, ale za własne pieniądze.
Natomiast kariera v-ce prezesa jest nieprawdopodobna. Albo jest tak błyskotliwy, albo jest totalnym krętaczem. Jego "działalności" przy budowie domu powinien przyjrzeć się prokurator i US.
Do uśmiechniętej - ciekawe co sprawdza 3x, klan sobie już załatwił mieszkanie do córki i myślą, że nikt ich nie zna. Obudźcie się Radlinioki. W przyszłym roku będą wybory do rady nadzorczej.
Tylko ten dom "vice" ruszył z kopyta jak stołek dopadł. A poza tym dziwnym trafem buduje mu ta sama firma co przetargi wszystkie w spółdzielni wygrywa. Poza tym jego wykształcenie i kwalifikacje pozostawiają wiele do życzenia. Ale zasługi za dobrze przeprowadzoną akcję wykopania starego Zarządu nagroda się należała. Błędem starego Prezesa było to, że mu pod nosem pracownice lody kręciły. Poza tym jest jeszcze poprzednia księgowa która dziwnym trafem też nic nie zauważyła. Brawo dla nowej księgowej, że nie odpuściła tematu i dla Prezesa, że temat zgłosił. Skoro temat jest w Prokuratorze to liczymy na komentarz Rady Nazdorczej i Zarządu oraz szybkie wyjaśnienie sprawy i ukaranie winnych no i żeby pieniądze wróciły do nas mieszkańców.
Jeszcze nie rządzą a już dzielą się stołkami i lewą kasą, powinni poprzestać na stołkach.
do uśmiechnięta , przestań się uśmiechać a zacznij myśleć, co innego stary prezes a co innego prokuratura, zarzutów nie przedstawia się na widzimisię, muszą być poważne poszlaki, żeby komuś przedstawić zarzuty.
Co za brednie nigdy nie uwierzę w tę sytuację... Kto jak kto ale Pani Klaudia zawsze wszytko na poukładane i zawsze sprawdza to 3 razy... Stary Prezes kombinuje ze swoim kolegą... Brak słów tak oczerniać ludzi, mam nadzieję ze wszytko się wyjaśni jak najszybciej... A a jeśli chodzi o naszego Wice to jeśli ktoś się nie orientuje to niech się nie wypowiada... Bo on ten don buduje od 10 lat jak nie dłużej...Więc dajcie spokój
Ustawa z dnia 16.09.1982 r. Prawo Spółdzielcze
Art. 57 jest wyraźnie napisane : w skład rady nie mogą być osoby pozostające z członkami zarządu lub kierownikami w związku małżeńskim albo w stosunku pokrewieństwa lub powinowactwa w linii prostej i w drugim stopniu linii bocznej. Ale tu działa rodzina od Rady osiedla po stanowisko kierownicze a Pan prezes Ligas i viceprezes Baron razem grają pierwsze skrzypce. Żałosne
Art. 57 Ustawy Prawo Spółdzielcze: W skład rady nie mogą wchodzić osoby będące kierownikami bieżącej działalności gospodarczej spółdzielni lub pełnomocnikami zarządu oraz osoby
pozostające z członkami zarządu lub kierownikami bieżącej działalności gospodarczej
spółdzielni w związku małżeńskim albo w stosunku pokrewieństwa lub
powinowactwa w linii prostej i w drugim stopniu linii bocznej.
Zapalony _ jak juz cytujesz jakis przepis, to sprawdź czy masz aktualny tekst ustawy. po nowelizacji art 44 został uchylony.
Powinniśmy pisać pismo do prezesa o wysłanie owej Pani na urlop oczywiście bezpłatny do wyjaśnienia sprawy.
Na prezesa SM Marcel p.Ligasa wybrała pani Klaudia wraz ze swoim małżonkiem.Pan prezes to ta sama opcja polityczna co pani Klaudia.Wybór był ukartowany.Tu nie chodziło o usunięcie prezesa z konkretnym nazwiskiem.Tu chodziło o lukratywne stanowisko dla p.Klaudi.Zachodzi tu również konflikt interesów,gdyż p.Klaudia nie mogła piastować stanowika prokurenta ,bo małżonek zasiada w Radzie Nadzorcze Spóldzielni.
Art. 44.Członkowie zarządu i rady nadzorczej nie mogą pozostawać między sobą w związku małżeńskim; nie mogą również być ze sobą spokrewnieni ani spowinowaceni bądź w linii prostej, bądź też do drugiego stopnia linii bocznej. Nie mogą oni bez zgody powołanych do ich wyboru organów być członkami zarządu, ani rady nadzorczej innej spółdzielni, mającej ten sam przedmiot przedsiębiorstwa i siedzibę w tej samej miejscowości.Pyta kto więc namaścił p.Klaudię na prokurenta z pominięciem prawa.Po zorientowniu się,że popełnioo bład p.Klaudia decyzją podjętą przez ?zmieniła stanowisko .Ciekawe czy za te same pieniądze?
Ale co ja widzę....To piszą tylko trzy osoby pod różnymi nikami... byście się wstydzili!!! Czyli już wiem co tu jest grane… Ekipa od starego prezesa przypuściła atak na panią Klaudię. Ale zwykli normalni ludzie, nie dadzą się nabrać na tą propagande....Wystarczy spojrzeć za okno, żeby zauważyć że osiedla za czasów nowej rady nadzorczej i nowego prezesa zmieniły się na dużo lepsze. Dajcie spokój tej kobiecie. Nie wstyd wam? Robić ze zwykłego pracownika ofiarę.
Nowy zarząd… Nie bądźcie śmieszni. Odezwali się wszyscy ze starej ekipy która nic nie robiła i czekam tylko aż wyjdzie na światło dzienne ile stara ekipa tak naprawdę narobiła strat i podejrzewam, że złodziejstwa w spółdzielni. Zresztą z tego co to się mówi, to są stare rzeczy… Na miejscu prokuratora już bym wzywał starego prezesa, bo wydaje mi się że te dwie kobiety mogą być tylko ofiarami Tego prezesa, któremu się wydawało że będzie na tym stołku bezkarnie aż do końca.
Może ktoś zacznie im wreście patrzeć na ręce. Ludzie powinni wiedzieć ile zarabiają prezesi ilu ludzi pracuje w danej spSółdzielni ilu jest prawników bo z tego co wiem to dwóch . Nie wiem po co dwóch na tak mała Spółdzielnie. Wiele rzeczy mieszkańcy nie wiedzą jak wydawane są ich pieniądze. Mało ludzi przychodzi na Walne zbyt mało. Nasze pieniądze są marnowane. Smutne
Ile zarabia pan Prezes i Viceprezes a pani Klaudia Z . Cała ta klika? Może ktoś mi powie ?A pan Viceprezes buduje dom, za czyje pieniądze? Nasze .
Tak zgadzam się wybrać nowy Zarząd i Radę Nadzorcza mądrych i uczciwych ludzi
Wstyd!
Były prezes zatęsknił za sauną i czepia się byle kogo?
Jak czytałem komentarz czemu Rada Nadzorcza milczy to śmiać mi się chce .:-) to jest jedna klika
Ciekawe, czy zwrócą te pieniądze?????
Takie osoby powinny zostać zwolnione, A nie zajmować kierownicze stanowiska. No chyba, że jest to na rękę prezesowi. W głowie się nie mieści.
Mieszkam w Radlinie. Ciągle jakieś podwyzki. Może ktoś by się zainteresował I podał do wiadomości publicznej, ile zarabia prezes, viceprese I każdy z kierowników. Takie informacje powinny być jawne. To wszystko idzie z naszej kieszeni. Nikt tego nie sprawdza. Mogą sobie ciągle podwyższać pensje, a rada nadzorcza się na to zgadza.
Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. Musimy wybrać NOWY Zarząd i NOWĄ Radę Nadzorczą, która będzie działać dla naszego dobra.