środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Dlaczego Polowy chciał oddać Czechom ich prezent? 30 lat partnerstwa Raciborza i Opawy

08.11.2021 21:44 | 1 komentarz | ma.w

Włodarze obu miast zadeklarowali 7 listopada, na piśmie, że nadal chcą współpracować, co najmniej przez kolejne 30 lat. Uroczystość odbyła się w RCK, z udziałem m.in. trzech byłych prezydentów Raciborza (Kuliga, Hajduk i Lenk). Przy jubileuszu zabrakło dwóch najbardziej zaangażowanych w rozwój kontaktów raciborsko-opawskich głów miast - Andrzeja Markowiaka i Jana Mrazka.

Dlaczego Polowy chciał oddać Czechom ich prezent? 30 lat partnerstwa Raciborza i Opawy
Dariusz Polowy chce wręczyć czeskiemu włodarzowi prezent, który okazał się darem z Opawy dla raciborskiej głowy miasta
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pełniący rolę gospodarza wydarzenia prezydent Raciborza Dariusz Polowy oznajmił, że zaprosił do domu kultury tych, którzy mocno przyłożyli rękę, aby współpraca trwała i mogła trwać nadal.

Obecny był pierwszy niekomunistyczny prezydent Raciborza, który podpisał umowę z Czechami w 1991 roku - Jan Kuliga oraz kolejni włodarze miasta. Wytłumaczono nieobecność Andrzeja Markowiaka, którego zatrzymały w domu sprawy rodzinne.

Polowy nazwał spotkanie z Czechami rodzajem odnowienia ślubów małżeńskich. - Nasi partnerzy wygrali los na loterii, że mają takiego partnera jak my. Obyśmy na kolejnych jubileuszach mieli się czym chwalić - wzniósł toast włodarz Raciborza.

Skrócona droga do Czech

Zaproszeni goście wspominali, jak przez lata układała się współpraca z czeską stroną. Jan Kuliga, pierwszy prezydent Raciborza po politycznym przełomie z 1989 roku powiedział, że kontakty raciborsko-opawskie istniały wcześniej, ale miały charakter towarzyski.

- Nasza umowa była oficjalna. Grubo przed 1 czerwca 1991 roku zaczęliśmy przygotowania do zawarcia partnerstwa. Obserwowaliśmy, jak się oba miasta rozwijają w nowej postkomunistycznej rzeczywistości. Pamiętam primatora Jurija Stanka. U nas szybciej otwarto prywatne sklepy. W Czechach nastąpiło to później. Jednak najważniejszym owocem tej współpracy było otwarcie przejścia granicznego Pietraszyn - Sudice. Znacząco skróciliśmy drogę do granicy polsko-czeskiej - podkreślił J. Kuliga.

Z jego opowieści zebrani dowiedzieli się, że to Czesi naciskali na umowę partnerską. Miasto Racibórz zobowiązało się przygotować formalności po stronie polskiej. - Później wojewoda ze strony czeskiej dziwił się, że ja mam obawy przed podpisaniem dokumentów przy otwarciu przejścia, bo oznajmiłem, że to nie ja jestem gospodarzem w gminie Krzanowice. My „tylko” to pilotowaliśmy, a tu prosili mnie, żebym podpisał porozumienie - Kuliga przywołał obrazy z przeszłości.

Były prezydent przypomniał też, że na potrzeby dojazdu do przejścia granicznego trzeba było m.in. wyremontować drogę przy klasztorze i był to na tyle udany remont, że szosa wytrzymała przeszło 30 lat i nadal funkcjonuje.

Kuliga nazwał Opawę przecudnym miastem, któremu trzeba pozazdrościć architektury i urokliwego położenia.

- W tamtych latach dopiero się wszystko rozkręcało. Goście z Czech przyjeżdżali do nas na zakupy, my jeździliśmy do nich. Zaczynała się współpraca między instytucjami, ja pamiętam szczególnie współpracę strażaków. Były pierwsze wymiany kulturalne. Nasze miasta są sobie bliskie i my byliśmy pierwsi z taką umową. To był taki teoretyczny problem, bo czy gmina może prowadzić politykę zagraniczną? Wyszliśmy z założenia, że co nie jest zakazane jest dozwolone - oznajmił Jan Kuliga.

Pierwszy prezydent miasta po czasach PRL-u przywołał jeszcze postać pierwszego przewodniczącego rady miasta - Zygfryda Szymczyka. Nazwał go wielkim orędownikiem współpracy z Opawą, jej ambasadorem.

- Zawsze dążył do związków partnerskich dla naszego miasta, bo one podnosiły jego rangę. Mieliśmy wtedy dobrze działającą radę miasta - gdzie był komitet Solidarność i związkowa Solidarność. Byliśmy nastawieni na zadania, a nie na emocje. Zadania nas łączyły - wspominał Jan Kuliga.

Dariusz Polowy dziękował byłej głowie miasta, za przypomnienie czasów, gdy przez Pietraszyn-Sudice przejeżdżało się przy szlabanach, celnikach i kontrolach. - Dziś dla nas to normalne że jedziemy do Czech bez paszportu i nie zastanawiamy się jaka będzie kolejka na granicy - zauważył.

Współpraca na wyżynach

Czasy, gdy był wiceprezydentem i prezydentem Raciborza współpracującym z Opawą, krótko podsumował Adam Hajduk. Zaznaczył, że największy wkład w rozwój współpracy mieli Jan Mrazek i Andrzej Markowiak. - Oni podnieśli współpracę na wyżyny. Ja szczególnie zapamiętałem wspólną reprezentację Raciborza i Opawy w niemieckim Roth, gdzie udaliśmy się jednym busem - powiedział były starosta raciborski dwóch kadencji.

Mówi Adam Hajduk.mp3

Ludzie:

Dariusz Polowy

Dariusz Polowy

Radny, były prezydent Raciborza