78-latka oszukana metodą "na policjanta i wypadek". Straciła 40 000 zł
78-letnia mieszkanka Jastrzębia padła ofiarą oszustów, którzy wyłudzili od niej 40 000 zł. Jak do tego doszło? Zaczęło się od telefonu...
W czwartek, 21 października policjanci z jastrzębskiej komendy zostali powiadomieni o oszustwie na 78-latce. Z jej relacji wynika, że kobieta dzwoniąca na telefon stacjonarny podawała się za żonę kuzyna i oznajmiła, że miała wypadek. Potrzebne jej były pieniądze, bo w przeciwnym razie pójdzie do więzienia.
Z uwagi na płacz przekazała słuchawkę fałszywej policjantce, która prowadziła dalszą część rozmowy. Pokrzywdzona przekazała rozmówcy, że pieniądze ma w banku. Wówczas rzekoma policjantka oświadczyła, że za chwilę przyjdzie po nią taksówka, która zawiezie ją do banku. Dalsza część rozmowy była prowadzona poprze telefon komórkowy, kobieta miała zakazane kontaktować się z kimkolwiek oraz być cały czas na linii.
W banku kobieta przekazała tak, jak była poinstruowana, że pieniądze są jej potrzebne do sanatorium. Po wypłaceniu pieniędzy i zapakowaniu ich w białą kopertę jastrzębianka czekała w wyznaczonym miejscu na policyjnego kuriera, któremu przekazała 40 000 złotych. Kobieta po wszystkim miała poczekać jeszcze na radiowóz, który przewiezie ją do sądu, aby podpisać dokumenty. Po około pół godziny później, gdy żaden pojazd służbowy nie podjechał, jastrzębianka zorientowała się, że została oszukana.