Strażacy z Syryni uczą, jak bronić krążenia i oddechu
OSP Syrynia organizuje bezpłatne warsztaty nauki prawidłowego udzielania pierwszej pomocy. Skierowane są one dla mieszkańców Gminy Lubomia. Strażacy uczą m.in. pierwszej pomocy, w tym prowadzenia resuscytacji krążeniowo-oddechowej, posługiwania się defibrylatorem AED, pozycji bocznej bezpiecznej, postępowania w przypadku zadławienia. Przyjść może każdy chętny. W ostatnich udział wzięli m.in. senator Ewa Gawęda, starosta wodzisławski Leszek Bizoń i zastępca wójta Lubomi Bogdan Burek.
Mottem ćwiczeń są słowa wypowiadane często podczas warsztatów przez jednego z instruktorów Mateusza Kaczmarka z firmy Firemed: - Bronić oddechu i krążenia. Podkreślają one, że podstawowym zadaniem każdej akcji ratunkowej jest obrona poszkodowanego przed utratą oddechu i krążenia. Bez tego człowieka po prostu nie ma.
- Warsztaty podzielone są na dwa dni, w każdym po cztery godziny zajęć teoretycznych i praktycznych. Uczymy udzielania pierwszej pomocy, prawidłowego wzywania służb ratunkowych, prowadzenia resuscytacji krążeniowo-oddechowej, posługiwania się defibrylatorem AED, pozycji bocznej bezpiecznej, postępowania w przypadku zadławienia - wyjaśnia Mateusz Kaczmarek, który został poproszony przez strażaków z Syryni o pomoc w organizacji szkoleń.
Odbywają się one w ramach projektu przygotowanego przez OSP Syrynia, w ramach programu "Działaj Lokalnie" Centrum Regionalnych Inicjatyw Społecznych. W ramach projektu OSP Syrynia zakupiła już wcześniej defibrylator AED, który w specjalnej kapsule został zamontowany na ścianie remizy OSP i ma on służyć wszystkim mieszkańcom gminy. Pisaliśmy już o tym w artykule:
OSP Syrynia z pierwszym w powiecie defibrylatorem na budynku OSP
Kupili kapsułę AED
Zakup kapsuły był pierwszym etapem realizacji projektu. Drugim etapem jest przeprowadzenie szkoleń. - Pierwsze warsztaty z nauki udzielania pierwszej pomocy zrealizowaliśmy już na początku września. W każdych bierze udział do 10 osób, bo to optymalna liczba jeśli chodzi o szkolenie. Teraz realizujemy drugie warsztatowe szkolenie, w którym biorą udział znane osoby z terenu gminy, po to, by trochę te warsztaty wypromować, by te osoby w swoich środowiskach zwróciły uwagę na to jak ważne jest nabycie umiejętności udzielania pierwszej pomocy - tłumaczy Sebastian Bauer, prezes OSP Syrynia. Kolejne warsztaty odbędą się najpewniej w październiku. Informacje o terminie OSP Syrynia poda w mediach społecznościowych i na plakatach. - Już teraz zapraszamy mieszkańców gminy Lubomia, choć nie zamykamy się na mieszkańców okolicznych gmin, o ile będą miejsca. Założenie projektu jest jednak takie, że pierwszeństwo mają mieszkańcy gminy Lubomia - mówi Bauer.
- Takie warsztaty na pewno są potrzebne, cieszymy się, że możemy w ten sposób pomóc naszej społeczności - mówi Piotr Bałdyga, strażak i instruktor prowadzący warsztaty z ramienia OSP Syrynia.
Senator Gawęda: defibrylator w każdej gminie
W warsztatach, które odbyły się 22 i 23 września wzięła udział senator Ewa Gawęda i kilkoro innych, znanych osób z terenu gminy Lubomia oraz dwie z terenu gminy Gorzyce. - Zachęciłam do udziału w zajęciach starostę wodzisławskiego Leszka Bizonia, zastępcę wójta gminy Lubomia Bogdana Burka, radnego powiatu wodzisławskiego Janusza Ballarina, sołtys Nieboczów Barbarę Mazurek, radnego z Bukowa Damiana Siodmoka oraz Magdaleną Sieńko i Daniela Kurasza, radnych z sąsiedniej gminy Gorzyce. Naszym celem jest zachęcenie mieszkańców do wzięcia udziału w tego typu szkoleniach, by zawsze mogli udzielić pierwszej pomocy potrzebującym oraz by potrafili korzystać z defibrylatorów AED, które coraz częściej można znaleźć w różnych miejscach - wyjaśnia Ewa Gawęda. Jak dodaje, zależy jej na tym, żeby takich urządzeń było jak najwięcej. - Zależy mi na tym, by te urządzenia znalazły się we wszystkich ważnych miejscach na terenie gmin i miast mojego okręgu wyborczego i by jak najwięcej osób potrafiło z nich skorzystać - zaznacza Gawęda.
Ważne ćwiczenia praktyczne
Pomysł dobrze ocenia starosta Leszek Bizoń. - Wielu, przynajmniej w teorii, wie, jak ta pierwsza pomoc powinna wyglądać. Wiadomo jednak, że kiedy rzeczywiście zostaniemy postawieni przed koniecznością udzielenia komuś pomocy, to pojawi się stres i obawa, np. że zamiast komuś pomóc, to wyrządzimy krzywdę. A takie warsztaty uczą każdego ich uczestnika, jak tej pomocy udzielić, jak powinna ona wyglądać, a przede wszystkim są okazję do tego, by udzielania tej pomocy poćwiczyć - mówi starosta.