Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Nowa Historia Żor według Marcina Wieczorka: Żory w świetle urbanistów (cz. 2)

23.05.2021 14:55 | 0 komentarzy | ska

Miasto Żory to jeden z głównych ośrodków Rybnickiego Okręgu Węglowego. Taka konkluzja pojawia się przy analizując dane, które były podstawą do projektowania założeń urbanistycznych w perspektywie rozwojowej począwszy od 1960 po 1980 rok.

Nowa Historia Żor według Marcina Wieczorka: Żory w świetle urbanistów (cz. 2)
Patrząc na obecny podział administracyjny miasta Żory na dzielnice trudno nie odnieść wrażenia, że przewidywania urbanistów z lat 60. ubiegłego wieku stały się rzeczywistością.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Nowa Historia Żor według Marcina Wieczorka: Żory w świetle urbanistów (cz. 2)

Istotnym elementem prócz przedstawionych danych liczbowych był także schemat kompozycji w skali 1:20000. Rodzą się istotne spostrzeżenia co do specyfiki miasta i jego nowej aranżacji. Zwróćmy uwagę, że tylko Żory dysponowały specyficznym układem urbanistycznym – tzw. okolnicą śląska, czyli zabudową średniowieczną wpisany w obwód murów miejskich w układzie owalnym z głównym ciągiem komunikacyjnym skierowanym na osie wschód-zachód.

Niewielkie XIX – wieczne przedmieścia nieco rozwinięte w międzywojniu miały stać się elementem nowej zabudowy. Obszar otaczający od północy dawne centrum miało być rozbudowane o nowe obszary, tak mieszkalne, jak i o charakterze przemysłowym. Warto zwrócić uwagę, że przemysłowe tereny zorganizowane były wokół młyna zbożowego tuż na obrzeżach starówki. Drugi kompleks to teren na północny-zachód, gdzie obszar mieszkaniowy był sprzężony z terenem przemysłowym. W tym miejscu nie można pominąć kwestii ciągu nowych dróg. Układ został podporządkowany dawnej sieci osadniczej czyli średniowiecznemu centrum i jego przedmieściom.

Na osi wschód-zachód droga przebiegała na południe od dawnej linii murów miejskich do ronda, które usytuowane za przedmieściem zorganizowanym za dawną Bramą Krakowską (kierunek pszczyński). Tam ciąg drogi przecinał się z odcinkiem na osi północ – południe. Można zauważyć, że sieć drogową tak zorganizowano, aby stykała się z linią kolejową także na osi północ-południe. Układ dróg miał wiele zalet. Nieskomplikowana sieć ulic z w miarę prostym skomunikowaniem z drogami przelotowymi o charakterze dróg wojewódzkich.  

Punkty handlowe i usługowe

Obszar położony na południe od starego centrum Żor miał tu decydujące znaczenie. To nowe miasto tożsame z późniejszym kompleksem Osiedla Księcia Władysława. Sieć drożna tego obszaru z zamierzeniu była zaopatrzona w skrzyżowania-ronda i zaplanowane „centrum” o charakterze usługowym. O ile zabudowa o przemysłowym charakterze nie stanowiła zbyt rozbudowanej przestrzeni (raptem dwa zgrupowania w obrębie miasta), o tyle  sieć usługowa była bardziej rozbudowana. Trzy najważniejsze skupiska funkcji usługowych miasta znajdowały się w obrębie starego miasta – rynek. Drugi był posadowiony pomiędzy starą zabudową  miejską, a nowym miastem. Położenie przy jednej z głównych arterii przelotowych sugeruje jego funkcje także dla zewnętrznego odbiorcy. Trzeci kompleks był zlokalizowany na wschód od drugiego, wzdłuż głównej arterii tej części nowego osiedla. Trzy kolejne, niewielkie skupiska o charakterze usługowym zlokalizowano w trzech punktach na południowych obrzeżach nowego miasta. Północne obszary zabudowy mieszkalnej miały tylko dwa takie niewielkie punkty. Można zakładać, że obszar ten ciążył naturalnie do korzystania z usług w kompleksie starego miasta.  

Można zauważyć, że sieć drogową tak zorganizowano, aby stykała się z linią kolejową także na osi północ-południe. Układ dróg miał wiele zalet.

Zieleń między betonem

Należy jeszcze zwrócić uwagę na jeden istotny szczegół. Projektanci przy dużej komasacji zabudowy w obszarze południowym nie zapomnieli o też ukształtowaniu przestrzeni zielonych. Mimo, że obszar na północ od zabudowy miasta miał charakter leśny zdecydowano stworzyć ciągi zieleni połączone w dwóch miejscach z przestrzenią leśną.  Kompleksy zielone przecinały zabudowę nowej części miasta i okalały cześć zabudowy, dając społeczeństwu stłoczonemu w przestrzeni osiedli mieszkaniowych łatwy dostęp do terenów zielonych. Część obszaru miasta miała stanowić element symbiozy przestrzeni zurbanizowanej z przestrzenią zieloną. Analizując jeszcze schemat kompozycyjny, warto zauważyć, że projektanci zostawiali sobie jeszcze obszary rezerwowe dla dalszego rozwoju obszaru najpewniej zabudowy mieszkalnej. Znajdowały się na wschód od miasta oraz na południe na skraju obszaru zurbanizowanego. W sumie wyznaczono trzy takie miejsca. 

Trzy progi rozwojowe

Analizując materiał liczbowy i komentarze dotyczące przyszłości rozwoju miast, w przypadku Żor zaplanowano trzy progi przekraczania barier związanych z infrastrukturą miejską. Próg I zaczynał się na poziomie 25.600 mieszkańców. Nakłady inwestycyjne które powinny być poniesione – infrastruktura mieszkaniowa, drogowa czy też usługowa, w połączeniu z uzbrojeniem terenu (woda z sieci wodociągowej, kanalizacja, sieć grzewcza-dostęp do gazu), pozwoliły na dojście do progu II przy ogromnym skoku ludnościowym o 37.050 mieszkańców. Próg III był już tylko rozbudową głównej infrastruktury do osiągnięcia w dalszej perspektywie czasowej tylko o 15.080 mieszkańców do wartości granicznej określonej na 77.730 mieszkańców (przy czym Żory wykazywały niewielki przyrost wykorzystywanej powierzchni w hektarach w stosunku do Rybnika i Knurowa). To też pokazywało na niezwykle sensowne rozwiązanie, będące współczesnym wariantem rozwoju w ciągu całego okresu nowożytnego takich aglomeracji, jak Wrocław. Tyle tylko że Żory stanowiły jego miniaturę, której największe przyśpieszenie nastąpiło w ciągu ostatnich sześćdziesięciu lat.   

Wsi z planem na produkcję rolną

Kolejnym elementem na który warto zwrócić uwagę to otoczenie Żor. Autorzy projektu podjęli się również charakterystyki obszarów wiejskich – ówczesnych gromad, które według ich analiz ciążyły do najbliżej położonych ośrodków miejskich. Pamiętajmy, że był to czas, gdy kompleksy miejskie nie wchłaniały większości okolicznych osad. Były to swego rodzaju przymiarki do planów przekształceń i dalszej rozbudowy obszaru miast. Wśród wymienionych imiennie 27 gromad otaczających omawiane w opracowaniu kompleksy o charakterze miejskim, warto zatrzymać się nad Gromadą Rogoźna. Jak podaje przytaczane opracowanie, ówcześnie składała się z dwóch jednostek osadniczych – wsi Rój  i Rogoźna.  Obszar osad wynosił 1161 hektarów. Według planistów produkcja rolna gromady powinna się specjalizować w kierunku warzywniczo-hodowlanym. Zwracano na tzw. skażenie struktury agrarnej średnie (27, 8 proc.).  Niewiele w ciągu 20 lat miała wzrosnąć liczba mieszkańców. W obu wsiach z 2569 do 2700 mieszkańców. Kolejną gromadą, którą należy tu wymienić jest Gromada Baranowice. Składała się z trzech wsi: Baranowic, Kleszczowa i Osin. Produkcja rolna w założeniu powinna mieć podobny profil jak w przypadku Gromady Rogoźna. Jej podmiejskich charakter miał na to istotny wpływ. W tym przypadku skażenie struktury agrarnej było niewielkie i wynosiło 6,9 proc.. Obszar znacznie większy, a niżeli w przypadku wcześniej wymienionego, liczył aż 2658 hektarów.  Niemniej niewielki w sumie pod względem ludności 2239 mieszkańców z tendencją do małego wzrostu do około 2400 mieszkańców w 1980 roku. Gromada ta, jak i poprzednia wyraźnie została określona jako ciążąca w kierunku Żor, stanowiąc dla miasta tereny podmiejskie.