Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Z modlitwą przez pola i deszczem w tle, czyli III Procesja Konna św. Urbana w Łubowicach [ZDJĘCIA, LIVE]

22.05.2021 13:00 | 0 komentarzy | mad
Tradycyjnie uczestnicy zebrali się w okolicach ruin pałacu Eichendorffa, skąd wyruszyli w procesję. W trakcie przejazdu dziękowali oraz prosili przez wstawiennictwo patrona rolników o błogosławieństwo i urodzaj. – Mimo że deszcz pada, impreza na pewno będzie udana – mówił do zgromadzonych Piotr Rybka, wójt gminy.
Z modlitwą przez pola i deszczem w tle, czyli III Procesja Konna św. Urbana w Łubowicach [ZDJĘCIA, LIVE]
Tegoroczną procesję zorganizowano w sobotę 22 maja. Uczestnicy spod ruin pałacu wyruszyli kilka minut po godzinie 11.00. Na zdjęciu Dominika Kitel na koniu Simon i Patrycja Pater na koniu Reba, które już po raz trzeci uczestniczyły w wydarzeniu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zaspokoić niedosyt

Po raz kolejny w Łubowicach (gm. Rudnik) zorganizowano procesję konną ku czci św. Urbana - patrona winiarzy, winnej latorośli, ogrodników i dobrych urodzajów. To trzyletnia tradycja, której już druga odsłona odbywa się w czasach pandemicznych. Wydarzenie zapoczątkował wójt Piotr Rybka, który również hoduje konie i powozi zaprzęgi. W tym roku z racji na wilgotne podłoże zdecydowano się jechać utwardzonymi drogami - tak, aby przejazd był bezpieczny dla uczestników. W tegorocznej odsłonie uczestniczyło ponad 50 koni i 20 powozów.

Na przodzie orszaku z krzyżem w dłoni jechał Alojzy Ficoń

Organizacja wydarzenia w okolicach wspomnienia św. Urbana nie jest przypadkowa. Wszak organizatorom zależało, aby nie dokładać dodatkowej procesji w Wielkanocny Poniedziałek, kiedy na terenie Raciborszczyzny odbywa się już ich kilka. Ma jednak na celu zaspokojenie pewnego niedosytu takimi spotkaniami wśród hodowców i pasjonatów koni.

Wyczekiwane wydarzenie

– Pogoda nam pierwszy raz nie dopisała, ale my się nie boimy – mówiła nam Sylwia Kitel, prezes Terenowego Koła Hodowców Koni w Raciborzu. Jak podkreślała, hodowcom i pasjonatom koni brakuje tego typu spotkań, co jeszcze mocniej uwidoczniło się w dobie pandemii, wskutek której sporo tego typu inicjatyw zostało odłożonych w czasie. Co ważne, organizatorom łubowickiego wydarzenia po raz kolejny się udało, bo przed jego organizacją poluzowano obostrzenia sanitarne.

Krótkie nabożeństwo poprowadził ks. Grzegorz Sonnek z parafii pw. św. Jacka w Radoszowach (powiat kędzierzyńsko-kozielski) – prywatnie hodowca i miłośnik koni.

– Te spotkania się sprawdziły. Koniarzom podobają się te tereny, a co ważne otoczenie jest bardzo piękne, bo znajdujemy się nieopodal ruin pałacu. Myślę, że na stałe wpiszą się te procesje w krajobraz tej części gminy Rudnik – podkreślała w rozmowie z nami Sylwia Kitel.

I jak przypominała, zawody konne organizowane w ramach procesji odbywają się już drugi raz, a wcześniej tego typu spotkania zorganizowano tam po raz ostatni w 1999 roku. Ich inicjatorem był ojciec pani Sylwii - Józef Ficoń, który organizował je wspólnie z Terenowym Kołem Hodowców Koni w Raciborzu. – To były wtedy zawody amatorskie – wspomina pani prezes.

Pozostaną Łubowice

Początkowo zamierzano rokrocznie organizować procesje ku czci św. Urbana w innych sołectwach gminy Rudnik. Ostatecznie stwierdzono, że pozostaną Łubowice, z racji, że tam jest odpowiednia do tego infrastruktura.

– Raczej będziemy trzymać się już tego miejsca – powiedział nam wójt Rybka.

– Pogoda nam pierwszy raz nie dopisała, ale my się nie boimy – podkreślała w rozmowie z nami Sylwia Kitel, prezes Terenowego Koła Hodowców Koni w Raciborzu. Na zdjęciu wspólnie z Michaelem Kitelem i Jakubem Walachem.

Pierwszą bryczkę powoził Piotr Rybka, wójt gminy

Za pośrednictwem Facebooka „na żywo” transmitowaliśmy część oficjalną wydarzenia:

Ludzie:

Piotr Rybka

Piotr Rybka

Wójt gminy Rudnik.