Wynalazki i sukcesy uczniów z "Sobieskiego". "Wychodzimy ze szkoły z gotową firmą"
Aplikacja „Stop-Fon” dla zwiększania bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych, gra oparta o dane astronomiczne czy wirtualne laboratorium – to pomysły uczniów Zespołu Szkół nr 6 im. Jana III Sobieskiego w Jastrzebiu-Zdroju, które już zostały wdrożone do powszechnego użytku lub wkrótce ujrzą światło dzienne. Uczniowie ZS6 w tym roku szkolnym mieli wiele okazji, aby się wykazać i dobrze z nich skorzystali.
Wynalazki i sukcesy uczniów z "Sobieskiego". "Wychodzimy ze szkoły z gotową firmą"
W prestiżowym ogólnopolskim rankingu miesięcznika edukacyjnego Perspektyw, w którym wzięto pod uwagę 1743 technika z Polski, Technikum nr 4 w Jastrzębiu-Zdroju zostało sklasyfikowane na 1 miejscu w województwie śląskim i 9 w Polsce. To pokazuje, że szkoła nie osiada na laurach i z roku na rok szlifuje kolejne diamenty. Świadczą o tym także przyznane dla uczniów stypendia Ministra Edukacji Narodowej. Takich stypendiów w całej Polsce w tym roku szkolnym przyznano 550. 57 trafiło do uczniów z województwa śląskiego, a aż 10 właśnie do uczniów z Zespołu Szkół nr 6 w Jastrzębiu-Zdroju!
Wychodzą ze szkoły z pomysłem na rozwój
- Nasi uczniowie są ogromnym skarbem, a swoimi pomysłami i wiedzą tylko potwierdzają swoje możliwości oraz uzdolnienia – podkreśla Jolanta Kłopeć, dyrektor ZS nr 6. - Dzięki udziałowi w różnego rodzaju olimpiadach zyskują możliwości studiowania nie tylko w Polsce, ale także na prestiżowych uczelniach na świecie. Przykładem jest np. tegoroczny absolwent Mateusz Wawrzyniak, który zyskał już możliwość studiowania w Kanadzie. Mateusz jest jednym z wielu uczniów naszej szkoły, którzy już w czasie kształcenia w naszych murach osiągają ogromne sukcesy – mówi Jolanta Kłopeć. Wspomniany Mateusz Wawrzyniak, choć zyskał możliwość studiowania na uczelni w Kanadzie, podjął decyzję o pozostaniu w Polsce.
- Biorąc pod uwagę takie sprawy, jak zdobycie wizy czy koszty studiów zagranicznych niestety pomysł nauki w Kanadzie wydaje się być na razie poza zasięgiem, ale planuję kształcenie się dokładnie w tym samym kierunku – kognitywistyki na uczelniach polskich, prawdopodobnie Uniwersytecie Warszawskim lub Uniwersytecie Jagiellońskim. Kognitywistyka to połączenie psychologii z informatyką, badanie mózgu od strony technicznej – mówi nam Mateusz Wawrzyniak. - Przede mną było wielu z sukcesami, po mnie też przyjdzie wielu, natomiast dla mnie największą satysfakcją są tytuły laureata i finalisty olimpiad technicznych – dodaje Mateusz.
Wiedziałam, że to są diamenty, które po prostu trzeba oszlifować
Gra dla popularyzowania astronomii
Nauczycielki Barbara Popek oraz Joanna Majda przygotowały w tym roku szkolnym uczniów do olimpiad z fizyki i matematyki. Laureatami wspomnianych olimpiad są uczniowie ZS6: Mateusz Wawrzyniak, Jakub Halfar, Arkadiusz Radzikowski, Damian Brzana, Bartosz Stanaszek, Dominik Kozimor, Amadeusz Antyga i Kamil Kornas. - Wspólnie z Szymonem po obozie astronomicznym wpadliśmy na pomysł stworzenia naukowej gry planszowej. Kiedy byliśmy w pierwszej klasie ten pomysł się pojawił, a pani Barbara Popek zapewniła nam wsparcie i wiedzę do jego realizacji. Teraz wychodzimy ze szkoły, a nasza gra już niedługo wejdzie na rynek. Wychodzimy ze szkoły z gotową firmą – mówi Małgorzata Pluskota, która swoją przyszłość chce związać z projektowaniem i rozwojem zagadnienia internetu rzeczy.
- Najbardziej w naszym technikum spodobała mi się droga popularyzowania nauki, dlatego również w przyszłości widzę siebie w roli popularyzatora nauki, aby zarażać ludzi tą pasją – planuje Szymon Ryszkowski, obecnie pełniący już funkcję redaktora naczelnego dużego internetowego serwisu astronomicznego Astronet.pl. Warto podkreślić, że gra Solar System Voyager stworzona przez Gosię i Szymona (członków Klubu Astronomicznego Almukantarat) już zyskała uznanie. Zagrał w nią m.in. ambasador Polski w Bangkoku oraz kilku ministrów.
- Zawsze jest tak, że daję uczniom możliwość rozwoju, ale kiedy proszą o pomoc i sugestie, podrzucam swoje pomysły. Tak było z Szymonem i Gosią, którzy przyszli do mnie w pierwszej klasie z gotowym pomysłem. Najpierw chcieli się przygotowywać do olimpiady astronomicznej, a później stworzyli pomysł na grę. Wiedziałam wtedy, że to są diamenty, które po prostu trzeba oszlifować – wspomina Barbara Popek, nauczycielka fizyki.