Fałszywe alarmy bombowe nie zakłóciły matury
TEKST AKTUALIZOWANY
Wiadomości o podłożonych ładunkach wybuchowych wpłynęły m.in. do I LO, II LO, CKZiU nr 1, TEB-u w Raciborzu, a także szkoły w Budziskach.
Rankiem 4 maja do części raciborskich szkół wpłynęły wiadomości e-mail o podłożonych ładunkach bombowych. W I LO, II LO oraz CKZiU nr 1 w Raciborzu za chwilę miały rozpocząć się matury. Służby oceniły, że wiarygodność tych wiadomości jest bardzo niska, dlatego też odstąpiono od ewakuacji uczniów i nauczycieli. Egzaminy rozpoczęły się bez większego opóźnienia. Na miejscu interweniowali jedynie strażacy-ochotnicy.
Zaplombowana szkoła
- W piątek plombowaliśmy sale i całą szkołę. Mamy też czujniki, które alarmowałyby, gdyby ktokolwiek wszedł na szkolny korytarz. Nie było potrzeby ewakuacji - mówi Nowinom Jacek Kąsek, dyrektor CKZiU nr 1 w Raciborzu. Dyrektor Kąsek przyznaje, że uczniowie byli skonsternowani sytuacją.
Strażacy z Raciborza-Sudołu interweniowali w II LO. Na zdjęciu obok strażaków stoi dyrektor Maciej Malinowski.
Policja potwierdza, ale nie podaje szczegółów
Nadkom. Mirosław Szymański potwierdza, że do kilku szkół w Raciborzu i powiecie raciborskim wpłynęły wiadomości o podłożonych ładunkach wybuchowych, jednakże informacje okazały się fałszywe. Jednocześnie policja nie podaje dokładnej liczby placówek, do których wpłynęły podobne wiadomości (to standardowa procedura, ma związek z działaniami operacyjnymi prowadzonymi w tej sprawie).
Alarmy miały charakter kaskadowy, tzn. że jeden nadawca wysłał wiadomość o tej samej treści do wielu odbiorców. Zdaniem ekspertów z Centralnego Biura Śledczego Policji, wiarygodność takich informacji jest bardzo niska.