Śmigłowiec i 14 zastępów strażaków szukało paralotniarza widmo
Spore siły i środki zaangażowano w poszukiwania paralotniarza, który według świadków miał spaść w okolicach Godowa. Zgłoszenie do strażaków wpłynęło około godziny 14.00 w sobotę 20 lutego.
Śmigłowiec i 14 zastępów strażaków szukało paralotniarza widmo
W poszukiwania zaangażowano aż 14 zastępów straży pożarnej z powiatu wodzisławskiego oraz Jastrzębia-Zdroju (specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza), a także grupa operacyjna z Komendy Wojewódzkiej PSP z Katowic. Zadysponowano też grupę poszukiwawczą z psami z OSP Dąbrówka Mała, która została zawrócona z trasy. Z powietrza teren penetrowała także załoga śmigłowca poszukiwawczego. Na miejsce wezwano również policjantów i pogotowie ratunkowe. Ostatecznie nikogo nie znaleziono, dlatego strażacy uznali, że paralotniarz musiał wylądować bezpiecznie. Według świadków w powietrzu znajdowało się kilka paralotni, a jedna miała nagle zniknąć z pola widzenia.