środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Prezydent i jego radni krytykują pracę przewodniczącego rady miasta

11.02.2021 19:00 | 8 komentarzy | juk

Przewodniczący wodzisławskiej rady w ogniu krytyki. Niezadowoleni z jego pracy są nie tylko jego opozycyjni koledzy, ale również prezydent. – Jestem otwarty na różnego rodzaju uwagi, ale nie na zarzuty niepoparte konkretnymi argumentami – odpowiada sam zainteresowany.

Prezydent i jego radni krytykują pracę przewodniczącego rady miasta
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

WODZISŁAW ŚL. Nie od dziś wiadomo, że wodzisławskie sesje nie kończą się po godzinie, czy dwóch. Ostatnie styczniowe obrady można zaliczyć do tych najdłuższych. Radni rozpoczęli posiedzenie o godz. 12.00, a zakończyli chwilę przed godz. 22.30. Sesja trwała więc ponad 10 godzin. Prowadzenie obrad stało się kością niezgody między przewodniczącym rady, a jego opozycyjnymi kolegami.

Pracownicy opuścili urząd

Chwilę przed godz. 21.00 sekretarz miasta Zbigniew Gamza poinformował radnych, że niedługo pracownicy urzędu (w tym również ci obsługujący od technicznej strony obrady) zakończą swój dzień pracy i opuszczą budynek. – Pracownicy nie mogą pracować dłużej niż do godz. 21.00, ponieważ dnia następnego o godz. 8.00 muszą się stawić do pracy i muszą mieć 11-godzinną przerwę. Do tego zobliguje nad kodeks pracy i nie będziemy go łamać – powiedział pan sekretarz. Informacja ta wywołała zdziwienie u większości radnych, zwłaszcza tych z koalicji większościowej. Dopytywali jak w takim razie będą prowadzone dalsze obrady. – Mam nadzieję, że pan prezydent i pan sekretarz pamiętają o paragrafie 27 statutu miasta. Mówi on o tym, że prezydent zobowiązany jest udzielić radzie wszelkiej pomocy technicznej i organizacyjnej w przygotowaniu i odbyciu sesji oraz posiedzeń komisji – przypomniał radny Adrian Jędryka. Dodał, że do tej pory nie zdarzyło się, aby prezydent dyktował radzie, w jakich godzinach może się spotykać i obradować. Sekretarz odpowiedział, że nikt z kierownictwa urzędu nie ogranicza pracy rady. Zaproponował również, że to on osobiście poprowadzi od technicznej strony sesję. Tak też się stało.

Wytknięcia opozycji

Na karbach przewodniczący rady, czyli Dezyderiusza Szwagrzaka spoczywa organizacja pracy rady i prowadzenie obrad. W tej kwestii jego opozycyjni koledzy mają Szwagrzakowi wiele do zarzucenia. W trakcie styczniowego posiedzenia wyrazili niezadowolenie, w jaki sposób pan przewodniczący prowadzi obrady. 10-osobowy klub radnych „Koalicja dla miasta” wytknął mu także nieumiejętność w komunikowaniu się z całą radą oraz złe traktowanie pracowników urzędu. – Relacja ta naznaczona jest wyniosłością, wywieraniem presji powodującej negatywne skutki psychiczne oraz zwyczajnym brakiem szacunku w stosunku do nich. Naszym zdaniem nie na tym polega służba, do której pan się zobowiązał w ślubowaniu – mówiła w imieniu grupy radnych radna Grażyna Pietyra. Wykorzystując sprawę anonimowego donosu na Szwagrzaka (sprawę obszernie opisaliśmy w poprzednim wydaniu Nowin Wodzisławskich) zaapelowali, aby zrezygnował z funkcji przewodniczącego.

Ludzie:

Grażyna Pietyra

Grażyna Pietyra

Była radna Miasta Wodzisławia Śląskiego.