Pilot motoparalotni był nietrzeźwy. Nowe ustalenia po wypadku w Gorzycach
Jak ustalili policjanci, 42-latek pilotujący motoparalotnię, który spadł na pole w Gorzycach uszkadzając przy tym linię energetyczną był pod wpływem alkoholu.
Pilot motoparalotni był nietrzeźwy. Nowe ustalenia po wypadu w Gorzycach
Przypomnijmy, w sobotnie popołudnie w Gorzycach doszło do wypadku lotniczego. Na pole kukurydzy pomiędzy ulicami Kolejową i Sikorskiego spadła motoparalotnia, którą pilotował 42-letni mężczyzna. Z niegroźnymi obrażeniami trafił do szpitala. Z niewiadomych przyczyn stracił sterowność i runął w dół, uszkadzając linię średniego i niskiego napięcia, co odcięło dopływ prądu w Gorzycach.
Policjanci z wodzisławskiej komendy prowadzą postępowanie związane z tym wypadkiem. Ustalili, że pilot był pod wpływem alkoholu. Mężczyzna wydmuchał ponad 1,5 promila. Odrębne postępowanie w tej sprawie realizuje Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Komentarze
7 komentarzy
Do tego musiało kiedyś dojść, dobrze że nikt postronny nie ucierpiał, może ktoś się teraz zajmie tymi "lotniami" latającymi niziutko nad domami bo może dojść do większej tragedii a na płacz będzie za późno, niech sobie latają nad nowym zbiornikiem Racibórz !!!
@maxiu Nie do redaktorów należy ustalanie przyczyny. Alkohol to oczywiście konkretna przesłanka, jednak czy właśnie jego obecność w organizmie pilota była powodem utraty sterowności, czy np. awaria techniczna - to zbadają śledczy.
Tak, piloci (nawet bezzałogowych statków powietrznych - dronów) muszą mieć wykupione ubezpieczenie OC, aby legalnie latać.
Do Redakcji do "ska"
Dlaczego jest napisane w artykule cyt. " Z niewiadomych przyczyn stracił sterowność i runął w dół, uszkadzając linię średniego i niskiego napięcia", czy 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu nie wystarczy do straty sterowności i spowodowania wypadku?
Kolejną sprawą jest czy na motoparalotnie musi być wykupione ubezpieczenie "OC" tak jak za każdy pojazd poruszający się po drogach publicznych? W tym wypadku nad drogami. Przecież mają silnik (co nie ma znaczenia bo przyczepa nie ma silnika a musi mieć wykupione "OC) poruszają się jak widać i mogą osobom trzecim wyrządzić straty lub spowodować uszczerbek na zdrowiu?
Trzeba policji kupić motolotnie żeby mogła badać alkomatem tych fruwających.
Aż strach pomyśleć co oni tam wyprawiają na tym niebie bez kontroli
Normalnie dzisiaj strach latać
na motorach też są wypadki, autami ludzie dziennie się rozwalają i też nie zawsze na trzeźwo , norma - samo życie , a tu od czasu do czasu ktoś lekko przewróci się na paralotni i wielkie HALO z tego robią. ważne że nikomu nic się nie stało, a sport to piękny i nie każdy może go uprawiać bo albo się boi albo ma inne powody. szacuneczek dla tych co uprawiają to piękne hobby. Pozdrawiam wszystkich lotników ;)
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu