środa, 13 listopada 2024

imieniny: Stanisława, Mikołaja, Krystyna

RSS

Dramatyczny wypadek na przejściu dla pieszych w Raciborzu. Potrącona przez samochód nastolatka czekała kilkadziesiąt minut na transport do szpitala [AKTUALIZACJA]

13.10.2020 09:57 | 6 komentarzy | żet
Ostatnia aktualizacja: 13.10.2020 13:38

TEKST AKTUALIZOWANY

17-latka doznała poważnych obrażeń. Kwalifikowała się do transportu lotniczego, jednak żadna z maszyn nie była dostępna. Na przyjazd karetki pogotowia z Rybnika czekano kilkadziesiąt minut.

Dramatyczny wypadek na przejściu dla pieszych w Raciborzu. Potrącona przez samochód nastolatka czekała kilkadziesiąt minut na transport do szpitala [AKTUALIZACJA]
Zdjęcie z wypadku drogowego, do którego doszło na ulicy Kozielskiej w Raciborzu.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Do wypadku doszło 12 października około godz. 18.15 na przejściu dla pieszych w ciągu ulicy Kozielskiej w Raciborzu (nieopodal sklepu PSS Społem). Kierujący audi 27-latek z powiatu raciborskiego potrącił tam 17-letnią dziewczynę.

17-latka w ciężkim stanie

Siła uderzenia odrzuciła dziewczynę na odległość kilkunastu metrów. Poszkodowana 17-latka doznała poważnych obrażeń - urazu głowy oraz złamania obu nóg. Nasi Czytelnicy informują, że ranna dziewczyna czekała na transport do szpitala około 30-40 minut - do czasu przyjazdu karetki z Rybnika. Ostatecznie trafiła do szpitala w Katowicach, gdzie przeszła operację.

W tym miejscu dodajmy, że choć z początkiem października raciborski szpital przywrócił część świadczeń dla pacjentów, którzy nie są zakażeni koronawirusem, to pacjenci urazowi z powiatu raciborskiego wciąż muszą szukać pomocy w pozostałych szpitalach w regionie.

Kierowca audi był trzeźwy. Sprawą zajmie się sąd.

Dlaczego karetka przyjechała tak późno?

Aktualnie mamy w powiecie raciborskim cztery ambulansy ratownictwa medycznego. Dwa stacjonują w Raciborzu, jeden w Kuźni Raciborskiej i jeden w Krzyżanowicach. Jeśli wszystkie karetki są zajęte, a prawdopodobnie z taką sytuacją mieliśmy wczoraj do czynienia, wówczas dyspozytor wysyła najbliższy dostępny zespół ratownictwa medycznego.

- Na dzień dzisiejszy raciborskie ambulanse jadąc na wizytę do pacjenta, w sytuacji konieczności przewiezienia chorego do szpitala, blokowane są na minimum 3 godziny. W sytuacji, kiedy dojeżdżając do Rybnika na przykład, na miejscu okazuje się, że szpital właśnie się zamknął, zespół ratownictwa musi jechać do kolejnego otwartego szpitala. Rekordem był wyjazd 8h z jednym pacjentem, którego nie przyjął Wodzisław, później Rybnik, w kolejności Żory, aż w końcu pacjent wylądował w Jastrzębiu Zdroju - informuje raciborskie pogotowie.

Ograniczenie dostępności do szpitala oraz lekarzy skutkuje tym, że osoby potrzebujące opieki lekarskiej jeszcze częściej niż w przeszłości wzywają pogotowie. - My przyjeżdżamy ale nie leczymy chorób przewlekłych. Nie wypisujemy recept, nie dajemy zastrzyków na zlecenie. Jednakże przyjeżdżamy i na wizytach okazuje się, że nie jest to wizyta ratownicza. Ale dokumentację, badanie i czas poświęcić trzeba - informują nasi ratownicy medyczni.

Wkrótce więcej inforacji

Miejsce wydarzenia: