Poniedziałek, 23 grudnia 2024

imieniny: Sławomiry, Wiktorii, Iwona

RSS

16.08.2020 07:00 | 0 komentarzy | żet

Sierpień 1920 roku obfitował w doniosłe wydarzenia dla historii Polski i świata. Ówczesne Nowiny rozpisywały się o postępach armii bolszewickiej i zbliżającej się bitwie warszawskiej. Tymczasem stosunki narodowościowe na Górnym Śląsku rodziły coraz więcej konfliktów. Ofiarą brutalnej napaści niemieckich aktywistów padł optujący za Polską dyrektor Banku Ludowego w Raciborzu – pan Gatzka. Takie incydenty nie zrażały polskich agitatorów, którzy urządzali kolejne wiece m.in. w Babicach, Łęgu oraz Krzyżanowicach... 

Brutalny napad na dyrektora raciborskiego banku
zdjęcie poglądowe
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Racibórz • 11 sierpnia 1920 r.

Dzieci się topią, a władze tylko patrzą

Racibórz. Onegdaj kąpały się w Odrze poniżej Strzelnicy panienki, 18-letnia Matuszkówna została nagle przez prąd porwana, na głębię uniesioną i poczęła tonąć. Nieszczęście zauważył urzędnik miejski p. Baudach, i nie namyślając się wskoczył za tonącą i prawie nadludzkimi wysiłkami wyciągnął ją na brzeg; zastosowane sposoby sztucznego oddycha przyprowadziły nieszczęśliwą do życia.

Parę dni przedtem topiła się na tem samem miejscu 10-letnia dziewczynka, którą wyciągnął listonosz Michner.

Dopóki będą się magistrat i policya raciborska bezczynnie przyglądały jak dzieci się w Odrze topią! Należałoby bezwzględnie zakazać kąpieli w Odrze, a przestępców surowo karać.

Pobili dyrektora banku

Racibórz. Ofiarą napaści padł w niedzielę po południu dyrektor Banku Ludowego p. Paweł Gatzka. Był on na wiecu w Krzyżanowicach, który się odbył w spokoju. Pan Gatzka omawiając obecne położenie, wzywał zebranych w słowach uspokajających do umiarkowania, za co zapłatę odebrał w drodze powrotnej do Raciborza. W tym samym przedziale, którym jechał p. Gatzka, znajdowała się spora kupa niemieckich bojowców, którzy poczęli go najpierw lżyć w najordynarniejszy sposób, a już koło Tworkowa zamienili obelgi w czyn i poczęli go bić nielitościwie. Nie dosyć na tem, bo po przybyciu do Raciborza rzucili się bojowcy ponownie na p. Gatzkę i pobili go do krwi, dopóki nie zdołał się schronić do gmachu pocztowego, skąd dopiero pod osłoną kilku urzędników policyjnych udał się najpierw na policyę, a stamtąd do domu, gdzie przywołany lekarz opatrzył mu dość poważne rany.

I to się dzieje prawie jeszcze za białego dnia w pobliżu kwatery p. kontrolera miejskiego. Ani słowa, piękne stosunki zapanowały w Raciborzu!

Czesi aresztują Niemców

Kuchelna w Raciborskiem (pod zaborem czeskim). Czesi aresztowali 80 osób. Aresztowani nie chcieli władzom czeskim wydać gazet niemieckich, „Oberschl. Volksztg.” i „Oberschles. Anzeiger”, które kupili w Raciborzu. Władze czeskie zamierzały te pisma skonfiskować, ponieważ wciąż zamieszczają podburzające artykuły przeciwko Czechom.

Papież nakazuje modły o ratunek dla Polski

Rzym. 9 sierpnia. Papież wystosował pismo do wikaryusza Rzymu, wzywając w niem wiernych do modlitwy o ratunek dla Polski*.

Wzmocnienie okupacyi na Górnym Śląsku

„Zuricher Anzeiger” przynosi wiadomość, według której francuskie wojska okupacyjne na Górnym Śląsku zostaną o jedną dywizyę powiększone. Nowe transporty wojskowe na Górny Śląsk rozpoczną się na początku bieżącego tygodnia. Równocześnie donosi „Temps”, że rząd niemiecki powiadomiono już w czwartek o wzmocnieniu okupacyi na Górnym Śląsku, jako też o przewiezieniu do tego potrzebnych oddziałów wojskowych**.

Bolszewicy o armii polskiej

„Cause Commune” podaje z „Krasnoj Gaziety” z 3.7. charakterystyką armii polskiej. Oto co między innemi piszą o wojsku naszem bolszewicy:

Byłoby wielkim błędem sądzić, że siły wojskowe Polski są złamane. Siła Polski nie jest do pogardzenia. Polska może wystawić do 750 000 ludzi, obecnie wątpliwem jest, czy połowa tego jest w szeregach, jest zatem znaczna rezerwa, którą Polacy mogą przy pomocy ententy uzbroić i wyćwiczyć. Armia polska jest doskonała, zwłaszcza oddziały poznańskie i dawni legioniści Piłsudskiego. Dyscyplina w armii jest żelazna. Przygotowanie wojenne jest bardzo dobre. Artylerya i środki techniczne dobre i w wielkiej ilości dostarczane przez ententę (...).

* Odezwa miała związek z pogarszającą się sytuacją na froncie wojny polsko–bolszewickiej. Oddziały czerwonoarmistów zbliżały się do Warszawy.

** Sto lat temu Górny Śląsk znajdował się pod okupacją wojsk ententy (w tym francuskich). Żołnierze mieli dopilnować przeprowadzenia plebiscytu narodowościowego, którego wynik miał przesądzić o podziale G. Śląska między Polskę i Niemcy.