Fałszywe alarmy w dobrej wierze
20 maja strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji cztery razy, interweniując w Bieńkowicach, Chałupkach, Pogrzebieniu oraz Raciborzu.
Rankiem strażacy udali się do Chałupek, gdzie każdego dnia uczestniczą w kontrolach sanitarnych osób przekraczających granicę. Po godz. 14.00 zastęp strażaków-ochotników z Pogrzebienia dowiózł żywność rodzinie przebywającej na kwarantannie.
O godz. 19.07 strażacy udali się na ul. Raciborską w Bieńkowicach. Na jezdni miała zalegać plama oleju. Okazało się, że to nie olej, ale niegroźna mieszanka wody i oprysku rolniczego.
Ostatnia interwencja z 20 maja to ul. Kościuszki w Raciborzu. Sąsiadów zaniepokoił brak kontaktu z 68-letnim mężczyzną - lokatorem budynku. Strażacy przystawili drabinę do okna, spojrzeli przez nie i zobaczyli śpiącego mężczyznę. Chwilę później raciborzanin obudził się - nie wymagał pomocy medycznej.
Zdarzenia z Bieńkowic oraz Raciborza zakwalifikowano do kategorii fałszywych alarmów w dobrej wierze.