Godziny dla seniorów – jak to się ma w praktyce?
To miał być ukłon w stronę seniorów - grupy największego ryzyka jeśli chodzi o zakażenie koronawirusem. Od godziny 10.00 do 12.00 osoby po 65 roku życia mają wstęp do sklepów oraz punktów usługowych tylko dla siebie. Wyjątkiem są apteki oraz stacje benzynowe, gdzie ten przepis nie obowiązuje (zakup leków lub benzyny może być sprawą pilną). Pomysł w teorii dobry, w praktyce chyba nie do końca wypalił.
WODZISŁAW ŚLĄSKI Od 10.00 do 12.00 osoby poniżej 65. roku życia do sklepu nie wejdą. To czas dla osób starszych, które w spokoju, w bezpieczniejszych warunkach, w mniejszym tłoku mogą zrobić zakupy. Nie wszyscy korzystają z pomocy osób najbliższych, harcerzy, sąsiadów czy wolontariuszy, którzy deklarują chęć zrobienia zakupów za nich. Dlaczego? Czują się dobrze, mają siłę i chcą być samowystarczalni. Kolejnym z powodów jest chęć wyjścia z zamknięcia. Często jest tak, że osoby starsze mieszkają same, a konieczność izolowania się na dłuższą metę ich przytłacza. Nie ma z kim porozmawiać, nie ma co robić, więc wychodzą. Gdzie? Między innymi do sklepów. Niestety, bardzo rzadko w godzinach, które są przeznaczone tylko dla nich.
– Chodzą do sklepów przez cały dzień, po kilka razy i kupują dwie przypadkowe rzeczy. Rekordzistę widziałam w sklepie 5 razy w ciągu dnia. Nie stosują się do przepisów. Często słyszę 'ja już swoje przeżyłem' i drwią sobie z nas. Nie proszą o pomoc. Osoby młodsze chętnie by im pomogły z zakupami, bo mają siłę. To grupa największego ryzyka, szwędają się całymi dniami, a młodzi siedzą w domach. Absurd - komentuje pani Katarzyna Zawada, która sama była świadkiem takich zachowań ze strony osób starszych.
– Moim zdaniem, a pracuję w sklepie, nie powinno być tych godzin dla seniorów. Sklep jest przez dwie godziny zablokowany dla wszystkich kupujących, a osoby starsze i tak chodzą przez cały dzień. Mało kto korzysta z wyznaczonych godzin na zakupy - mówi z kolei pani Barbara Marczak.
– Chodzą całymi dniami. Pracuję w sklepie i widzę to dzień w dzień. Do tego są roszczeniowi na zasadzie „należy mi się”. Urządzają sobie bezcelowe wycieczki do sklepu po jedną rzecz, bo akurat przyszła im ochota na chałwę. Ja muszę wypraszać młodych, a oni urządzają sobie wycieczki całymi dniami - komentuje zachowanie osób starszych pani Elwira Jaworska, ekspedientka.
– Moi rodzice, choć wiedzą, że mogą na mnie liczyć z zakupami, chcą być samowystarczalni. Mój tata nie zalicza się jeszcze do grona osób 65+. Na zakupy jeździ o 6 rano, na otwarcie sklepów, bo liczy, że kolejki będą wówczas mniejsze. Do domu wraca za każdym razem mocno zdenerwowany. Przed sklepami tworzą się kolejki osób starszych, dla których rząd wyznaczył specjalne godziny. I po co to? Nieraz słyszę od znajomych, że mają chęć kupić seniorom zegarki, żeby wiedzieli o której godzinie jest czas dla nich - mówi z kolei pani Kasia, mieszkanka Wodzisławia, która codziennie z okien swojego mieszkania widzi kolejki klientów do sklepu Biedronka. - Momentami ręce mi opadają. Nie tylko na widok seniorów pod sklepem, ale też gdy słyszę kłótnie klientów, którzy zwracają im uwagę.
Komentarze
11 komentarzy
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
W tych kilku otwartych sklepach w "godzinach dla seniorów" - jak się pokaże 2-5 osób to dużo, w moim sklepie w tych godzinach nie ma ANI JEDNEGO seniora, ale poza godzinami - to robią sztuczny tłok (ba, nie zachowują odstępu) - i oczywiście mielenie ozorem. Nie zrobią konkretnych zakupów - a to jeden budyń, a to kostka masła, a to 3 plasterki kiełbasy - wybieranej przez 15 minut (a ta za droga, a ta ma nie ten kolor, a ta nie taka, a tej nie lubię, a tą miałam wczoraj - a sprzedawcę szlag trafia).
Jestem za tym aby zrobić "GODZINY BEZ SENIORÓW" - gdzie mieliby ZAKAZ wstępu do sklepów.
Przykro mi ale stwierdzenie bo ja juz swoje przezylem jast wysoko nie na miejscu to objaw egoizmu na najwyzszym poziomie.Przezyles swoje to siedz w domu I daj przezyc innym swoje.EGOISCI.
Artykuł napisany "tendencyjnie". Strona przeciwna się nie wypowiedziała. Proszę pamiętać My też będziemy kiedyś osobami starszymi. Nie mam żadnego problemu z godzinami zakupów dla 65 plus.
Laza I roznosza potencjalnego wirusa.Najwiecej na miescie widac starszych.
Przykro się czyta te wulgaryzmy tak zwanych młodych sama degrengolada brak poszanowania do starszych z tego wynika że będą wiecznie młodzi a z tego co piszą to już są zgredami wrednymi typami ciekawe czy do rodziców swoich też się tak odnoszą, nic tylko ogromne wyrazy współczucia. teraz idę sobie połazić.po internecie oczywiście.
Czyli co? Młodzi nie rozumieją, że pomiędzy 10.00 a 12.00 są godziny ekstra, tylko dla seniorów, CO NIE OZNACZA, że w pozostałych godzinach handlu seniorzy mają jakiś zakaz robienia sprawunków? Naprawdę wy, "młodzi", jesteście tacy tępi, czy tylko "niezręcznie wyrażacie" swoje "myśli"?
Mam 46 lat. Od początku marca PIĄTEK jest moim wyłącznym dniem robienia zakupów - wszystkich, raz w tygodniu (moja rodzina od tego nie zeszczuplała). Regulacje, które tak "zręcznie" krytykujecie mogą doskwierać chyba tylko niezorganizowanym półgłówkom, którzy sami latają po dwa razy dziennie po zakupy.
Potwierdzam - wybrałem się w poniedziałek do Biedronki o 11,oo a tam sami młodzi, a było ok! Seniorzy powinni chodzić w swoich godzinach, młodsi też - wtedy będzie porządek!
Szkoda słów na ten temat, zrobić normalnie tak jak było i tyle. Człowiek chce wejść do sklepu w tych godzinach to Cię nie puszczą chociaż w sklepie nie ma żadnej osoby. Kolejny głupi pomysł od tych z góry !!!
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Tak właśnie jest łażą przez cały czas byleby łazić . Bez masek bo podobno im przeszkadzają ale to wina tych co to wymyślili .