Poniedziałek, 1 lipca 2024

imieniny: Haliny, Mariana, Klarysy

RSS

Padłe świnie w jednej z chlewni na terenie Lubomi. Obok żywych [AKTUALIZACJA]

08.04.2020 13:03 | 22 komentarze | art
Ostatnia aktualizacja: 08.04.2020 16:17

Wczoraj  tj. 7 kwietnia, w późnych godzinach wieczornych dotarła do nas informacja o tym, że w jednej z chlewni na ul Stawowej w Lubomi przetrzymywane są padłe świnie. Sprawę wyjaśniają służby. 

Padłe świnie w jednej z chlewni na terenie Lubomi. Obok żywych [AKTUALIZACJA]
Chlewnia przy ul. Stawowej w Lubomi
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Z informacji, którą otrzymaliśmy, wynikało, że przynajmniej część ujawnionej padliny znajduje się w fazie daleko posuniętego rozkładu. - Te świnie muszą tam być gromadzone od dłuższego czasu. Ludzie się wkurzyli, bo po prostu zaczęło śmierdzieć - mówi nasz rozmówca.

Tezę o tym, że padlina gromadzona jest od dłuższego czasu, potwierdzają przesłane do naszej redakcji zdjęcia, których jednak nie zdecydowaliśmy się opublikować ze względu na ich drastyczność. 

Jeszcze wieczorem na miejscu pojawił się patrol policji. Dziś od godz. 9.00 czynności w chlewni prowadzi zarówno Policja, jak i Powiatowy Lekarz Weterynarii. Na miejscu byli też przedstawiciele Urzędu Gminy w Lubomi. O godz. 12.00 czynności nadal trwały. Jak się dowiedzieliśmy, w chlewni znajdowały się również żywe zwierzęta. - Liczymy ile jest żywych zwierząt - mówił nam Maciej Witt, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Wodzisławiu Śl. Padlina zgromadzona była w innym pomieszczeniu. Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że padliny mogło być co najmniej 25 sztuk. 

Jak ustaliliśmy, chlewnia przy ul. Stawowej należy do jednego z miejscowych zakładów rzeźniczo-wędliniarskich. Według naszych informacji na miejscu w czasie czynności obecny był Marian Janeta. Próbowaliśmy się z nimi skontaktować poprzez zakład. Tam usłyszeliśmy, że właścicieli nie ma na terenie zakładu. Zostawiliśmy prośbę o kontakt. 


Działania na miejscu zakończył Powiatowy Lekarze Weterynarii. - Do świąt nie będzie tam już ani jednego zwierzęcia. Jutro mają zostać wywiezione padłe zwierzęta, i wtedy zostanie określona ich liczba, bo dziś trudno to było zrobić ze względu na to, że część z nich była w daleko posuniętym rozkładzie. Właściciel powiedział, że hodowla w tym miejscu zostanie zlikwidowana - mówi Maciej Witt. Jak dodaje, właściciel trzody, odpowiedzialnością za zastany stan rzeczy obarczył opiekuna chlewni.

Maciej Witt powiedział, że ze względu na stan padliny, trudno będzie określić przyczynę padnięcia zwierząt. PLW pobrał do testów próbki padłych zwierzą pod kątem Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF). Powiat wodzisławski podobnie jak cały Górny Śląsk to tzw. strefa biała, czyli ani nie stwierdzono tu do tej pory występowania Afrykańskiego Pomoru Świń, ani nie sąsiadujemy ze strefami objętych ograniczeniami. 


Do naszej redakcji zadzwonili mieszkańcy Lubomi zbulwersowani tym, co teraz dzieje się na terenie chlewni. - Jeden z pracowników ładuje te padłe świnie ręcznie na łyżkę ładowarki, później ładuje je do kontenera. Ten człowiek robi to dosłownie bez żadnego ochronnego ubrania, jak jakiś niewolnik - nie kryje zbulwersowania mieszkaniec Lubomi. 

Nadal nie udało nam się skontaktować z właścicielem zwierząt. W zakładzie poinformowano nas, że została mu przekazana prośba dziennikarza o kontakt.