Sobota, 28 grudnia 2024

imieniny: Teofili, Godzisława, Antoniego

RSS

Gdyby nie raciborscy strażacy, już by nie żył

23.12.2019 10:18 | 0 komentarzy | żet

Informacja o działaniach strażaków zawodowych i ochotników z powiatu raciborskiego w dniach 20-22 grudnia.

Gdyby nie raciborscy strażacy, już by nie żył
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Przywrócony do życia

Pierwszym zdarzeniem odnotowanym przez strażaków w piątek 20 grudnia był pożar śmietnika przy ul. Wojska Polskiego (godz. 5.21). Ogień szybko ugaszono, przypuszczalnie przyczyną pożaru było podpalenie.

O godz. 9.19 strażacy udali się na ulicę Bogumińską w Raciborzu. Pomocy potrzebował 50-letni mężczyzna. Strażacy wyważyli drzwi do mieszkania. W środku natrafili na nieprzytomnego mężczyznę. Podczas udzielania pierwszej pomocy mężczyzna utracił funkcje życiowe. Strażacy przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, która powiodła się. Funkcje życiowe wróciły i chwilę później mężczyzna został przekazany pod opiekę ratowników pogotowia.

Kolejne piątkowe interwencje strażaków dotyczyły fałszywego alarmu w Budziskach (godz. 15.25, zgłoszenie dotyczyło zagrożenia ze strony szerszeni, jednak kokon okazał się pusty), drzewa powalonego na audi 80 w Pietrowicach Wielkich (godz. 17.31, brak osób poszkodowanych, wartość strat materialnych to 2 tys. zł) oraz pożaru sadzy w kominie budynku wielorodzinnego przy ul. Zamkowej w Krowiarkach (godz. 18.56).

Wielki pożar i śmiertelny wypadek

21 grudnia o godz. 2.45 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze stogu ze słomą przy ul. Opawskiej w Raciborzu. W dwunastogodzinną akcję gaśniczą zaangażowano dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Raciborzu oraz osiem zastępów ochotników. Wartość strat materialnych oszacowano na kwotę 10,5 tys. zł, uratowano mienie o wartości 7 tys. zł. Przypuszczalnie przyczyną pożaru było podpalenie.

O godz. 17.03 strażacy udali się do Kornowaca, gdzie miało dojść do wycieku substancji ropopochodnej na jezdnię drogi (zgłoszenia nie potwierdzono), a o godz. 19.51 na plac Mostowy w Raciborzu, gdzie doszło do potrącenia 53-letniego mężczyzny. Poszkodowany trafił do szpitala, ale nie odniósł poważniejszych obrażeń. Policjanci ustalili, że winę za spodowanie kolizji ponosi pieszy (obywatel Ukrainy).

Kolejna interwencja dotyczyła śmiertelnego w skutkach wypadku drogowego w Żerdzinach. Strażacy przy pomocy narzędzi hydraulicznych wyciągnęli poszkodowanego 45-latka z wraku samochodu. Mężczyzna już nie żył. Więcej informacji na ten temat: Wypadek śmiertelny w Żerdzinach.

Następnie strażacy udali się na ulicę Młyńską w Rudach, gdzie miało dojść do zalania piwnicy (godz. 20.12). Alarm okazał się fałszywy. Faktycznie do zalania piwnic doszło w Kornowacu (godz. 20.37, ul. Raciborska)) oraz Rzuchowie (godz. 21.35, ul. Karola Miarki). Strażacy wypompowali wodę z zalanych pomieszczeń. Obyło się bez strat.

Zalane piwnice i kolejne potrącenie

Pierwsza interwencja strażaków 22 grudnia polegała na ugaszeniu pożaru sadzy w kominie budynku jednorodzinnego przy ul. Karola Miarki w Rzuchowie (godz. 2.06). Następnie strażacy wypompowali wodę z zalanych piwnic dwóch domów przy ul. Raciborskiej w Kornowacu (godz. 8.41 oraz 9.42). O godz. 13.05 do straży pożarnej wpłynęła informacja o alarmie z instalacji wykrywania pożarowego w jednym z obiektów przy ul. Rybnickiej w Raciborzu. Na miejscu okazało się, że do żadnego pożaru nie doszło, a alarm został wszczęty przez pomyłkę.

W poniedziałek 23 grudnia strażacy interweniowali już na placu Mickiewicza w Kuźni Raciborskiej, gdzie kierujący fiatem potrącił 70-latka. Starszy mężczyzna trafił do szpitala.