Poniedziałek, 23 grudnia 2024

imieniny: Sławomiry, Wiktorii, Iwona

RSS

Liczymy, że zakazami zlikwidujemy smog. A edukacja leży

16.12.2019 07:00 | 15 komentarzy | art

Rozmawialiśmy z Tomaszem Miłowskim, rybniczaninem, który skierował do 23 samorządów województwa śląskiego, w tym do Godowa, Mszany i Marklowic petycję, w której wezwał do przeprowadzenia natychmiastowej akcji edukacyjnej na temat tego jak prawidłowo i czym należy palić w domowych kotłach.

Liczymy, że zakazami zlikwidujemy smog. A edukacja leży
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Skąd pomysł na petycję skierowaną do samorządów?

- Mieszkam w Rybniku, jaka jest tu sytuacja z jakością powietrza w zimie każdy wie. Poza tym zajmuję się zawodowo ochroną środowiska i znam się na tej dziedzinie. Przeżywam głęboką frustrację, że w Rybniku ze smogiem praktycznie się nie walczy. Niby w mediach piszą, że Rybnik robi wszystko co może, że wydaje 30 mln na walkę ze smogiem. Ok, tyle, że wydaje się te pieniądze np. na termomodernizację szkół, które już były podłączone wcześniej do sieci ciepłowniczej. Taka termomodernizacja nie przynosi żadnego efektu, po prostu wykonano remont, który samorząd i tak zamierzał wykonać. W ubiegłym roku zorganizowałem think tank smogowy, w którym pojawiło się wiele ciekawych propozycji odnośnie tego co gminy powinny zrobić by ograniczyć smog. Wysłałem do miasta Rybnik konkretne propozycje, ale w odpowiedzi usłyszałem, że nic nie da się zrobić, nie ma możliwości prawnych, nie ma potrzeby…A tak naprawdę nie wykazano jakiejkolwiek chęci działania. I przyznam, że się zniechęciłem. Do sprawy wróciłem w listopadzie tego roku, kiedy temat podjęły panie z Rybnickiej Rady Kobiet. Postanowiłem wysłać petycje do 23 okolicznych Rad Gmin, by te rozpoczęły akcję prawidłowego używania kotłów i właściwego palenia. Jedna z rybnickich redakcji organizuje ostatnio akcję „Karny Kopciuch”. Osobiście mam do tej akcji ambiwalentny stosunek. Z jednej strony fajnie, że coś robią, z drugiej strony obawiam się, że taka akcja spowoduje powstanie animozji społecznych. A w dodatku często jest tak, że ten kto kopci, tak naprawdę nie wie, co ma zrobić, żeby nie kopcić. Ktoś się go czepia, straż miejska przyjeżdża, zostaje napiętnowany, a w dalszym ciągu nie wie co ma z tym zrobić. Do redakcji przesłałem propozycję, by do pierwszego etapu powiadamiania dołączyć ulotki w sprawie prawidłowego palenia, jak do tej pory jednak nie było odzewu.

- A ludzie palą, jak pokazują kontrole, legalnym opałem i w legalnych kotłach.

- Palą legalnym opałem. Jak sprawdzałem, przypadki spalania odpadów to margines. Może 5% kontroli. Problem smogu wynika z tego, że ludzie nie potrafią użytkować swoich kotłów.

Wysłałem te petycje do samorządów z myślą o tym, że w końcu po prostu trzeba zacząć na poważnie dyskusję o tym, co można zrobić, kiedy to można zrobić, kto ma to zrobić. A tych rzeczy jest dużo i wcale nie kosztują wiele. Najważniejsze by w końcu przełamać się do działania oraz rozpocząć realną, oparta na faktach i wiedzy dyskusję. Ludzie wiedzą, że smog szkodzi, bo na ten temat było już wiele akcji, ale nie wiedzą jak sobie z nim radzić. Niestety to zadanie musi wykonać samorząd. Samorządy długo mówiły, że tak naprawdę nic nie mogą, bo brakuje przepisów, tak jak to było np. w Rybniku. Te tłumaczenia były dobre, do czasu jednak gdy Kraków przeprowadził takie działania u siebie i pokazał, że można skutecznie działać…

(art)

Cały artykuł dostępny tylko w Nowinach Wodzisławskich z 10 grudnia 2019 r. lub w e-wydaniu.