Zdążą z budową bloku?
Budowa bloku energetycznego w Radlinie ma zapewnić ciągłość dostaw do tamtejszej miejskiej sieci ciepłowniczej. Konieczna jest również budowa kilometrowego odcinka łączącego sieć z blokiem. Czy obie inwestycje zakończą się przed końcem 2022 r., kiedy to w rurociągach przestanie lecieć ciepło? Włodarze Radlina zapewniają, że wszystko jest na dobrej drodze.
Już niedługo na terenie Radlina ruszy potężna inwestycja. 12 czerwca tamtejsza koksownia należąca do JSW Koks podpisała umowę z firmą Rafako z Raciborza na budowę bloku energetycznego w kogeneracji o mocy 28 MWe i 37 MWt opalanego gazem koksowniczymi. Czy inwestycja będzie miała jakikolwiek pożytek dla mieszkańców Radlina? – Budowa bloku pozwoli na m.in. zaopatrywanie odbiorców zewnętrznych, w tym miasta Radlina w zakresie wody grzewczej - mówi Mariusz Soszyński, członek zarządu JSW Koks do spraw produkcji i techniki. Co za tym idzie, blok zapewni ciągłość dostaw do miejskiej sieci ciepłowniczej.
Będą mniejsze rachunki?
Konsekwencją budowy bloku ma być przede wszystkim produkcja energii elektrycznej i pary na potrzeby własne Koksowni. Inwestycja da również możliwość sprzedaży nadmiaru energii i ciepła odbiorcom zewnętrznym. Czy dzięki temu mieszkańcy zapłacą mniej za ogrzewanie i ciepłą wodę użytkową? Teoretycznie tak, jednak ta kwestia jest bardziej skomplikowana. Dostawcą ciepła tak jak do tej pory ma być Polska Grupa Górnicza, ale właścicielem bloku będzie JSW Koks, zaś operatorem sieci ciepłowniczej jest spółka Wodociągi-ESOX. Więc zasadniczo kwestia ceny będzie zależeć od „dogadania” się tych trzech podmiotów. Dlatego miasto, jako strona reprezentująca interes mieszkańców podłączonych do miejskiej sieci ciepłowniczej, powinna tak monitorować proces zatwierdzania taryf, aby zapewnić im akceptowalne warunki cenowe.