Kościół nad granicą
Ksiądz Jan Szywalski przedstawia dzieje parafii w Zabełkowie.
Zabełków to wieś w powiecie raciborskim, w gminie Krzyżanowice nad granicą z Czechami. Tu gdzieś stał Dreiländereck, trójramienna budowla na styku trzech państw: Polski, Czech i Niemiec. Dziś granica przestała być problemem.
Nieco historii
Ludzie mieszkali tu od dawna. W wyrobiskach żwirowych znaleziono narzędzia kamienne z okresu paleolitu i neolitu. Brama Morawska była naturalnym korytarzem między południem i północą; szlak bursztynowy właśnie tędy prowadził. Gołęszycami nazywano plemię, które zasiedlało żyzną dolinę lewej strony Odry po wykarczowaniu tu lasów.
Również chrześcijaństwo wcześnie przenikało na te ziemie z Księstwa Wielkomorawskiego, w którym apostołowali święci Cyryl i Metody.
Sama nazwa wioski łączy się z rzeczką Bełk, określającą osadę ludzi mieszkających „za Bełkiem”.
Mowa była przeważnie polska i tak modlono się w kościele, jak długo to było możliwe. W plebiscycie w 1920 r. wieś opowiedziała się za Polską, choć tylko w 51%. Proboszczem był wtedy propolski ksiądz Gąska, który tylko cudem uniknął śmierci w zamachu urządzonym na jego osobę. Aby nie być powodem dalszych niepokojów, ks. Gąska zamienił się z księdzem Jerzym Woitzikiem z Koszęcina.
Miejscowość Zabełków wraz z księstwem raciborskim była częścią biskupstwa wrocławskiego (nie ołomunieckiego) i dekanatu raciborskiego, a od 1912 r. dekanatu tworkowskiego. Po II wojnie światowej naturalnie wcielono ją do nowo utworzonej diecezji opolskiej.
Starania o kościół
Wierni z Zabełkowa chodzili do różnych kościołów. W 1339 r. do parafii tworkowskiej należały Zabełków, Rudyszwałd i Ligota Tworkowska. Wierni z Zabełkowa długo nie mieli swojego kościoła, za to wzmianka o kościele w pobliskim Rudyszwałdzie pojawia się już w 1447 r. Wieś Zabełków jest przez potok Bełk podzielona na dwie części. Północna strona należała długo do Rudyszwałdu, a południowa do Bogumina. Po wojnach śląskich między Austrią i Prusami (1740 – 1763) Bogumin pozostał po stronie austriackiej, a władze nie pozwalały, by wierni chodzili do zagranicznych parafii. Tak więc ludzie z południowej części Zabełkowa mieli chodzić do kościoła aż do Godowa czy Gorzyc. Petycja, by można było uczestniczyć w nabożeństwach w bliskim Rudyszwałdzie, została oddalona.
W 1837 r. zaś odbyło się zebranie, na którym rozważano myśl, by powstał kościół między Rudyszwałdem i Zabełkowem lecz propozycja nie została zrealizowana.
Drewniany kościół MB Anielskiej
W 1849 r. w Sławikowie rozebrano drewniany kościół, chcąc zrobić miejsce dla murowanego. Mieszkańcy Zabełkowa odkupili rozebrane elementy kościółka, gospodarze przewieźli je wraz z wieżą i ołtarzami na miejsce i zmontowali na nowo. Tak wieś miała swój, wcale niemały, dom Boży. Było to w roku 1850.
Cały kościółek był oszalowany deskami, dach kryty gontem, nad nim wieżyczka z sygnaturką. Od zachodniej strony była wieża, również kryta gontem. Całość stała na kamiennej podmurówce. W głównym ołtarzu był obraz Matki Bożej Królowej Aniołów. Ozdobny styl barokowy, przyćmione światło, charakterystyczny zapach drzewa dały kościołowi swoisty urok i atmosferę, co skłaniało do modlitwy. Kościół poświęcono 20 października 1850 r. Uzyskano również pozwolenie na osobnego księdza, który miał mieszkać w Rudyszwałdzie, a nabożeństwa miał odprawiać na przemian w Zabełkowie i Rudyszwałdzie.