Polowy chce aktywnie zabiegać o inwestycje: Będę wchodził oknem, jak wyrzucą - wejdę drzwiami
TEKST AKTUALIZOWANY
O godz. 17.00 rozpoczęło się spotkanie, którego organizatorem jest Dariusz Polowy, kandydujący na prezydenta Raciborza. W Browarze Rynek, przeszklonej sali na centralnym placu miasta, Polowy spotkał się z gronem mieszkańców, wśród których przeważają jego zwolennicy, przyszli radni oraz dziennikarze.
Materiał wideo:
W poniedziałkowe popołudnie 29 października odbyło się spotkanie Dariusza Polowego z grupą mieszkańców Raciborza. Moderował je Tomasz Ciba, przedsiębiorca z gminy Gorzyce, który w minionych tygodniach prowadził już wydarzenia organizowane przez sztab Dariusza Polowego w kampanii wyborczej.
Co z otaczarnią na Płoni?
- Czy jak zostanie pan prezydentem Raciborza, to załatwi pan problem otaczarni (wytwórni asfaltu, którą Przedsiębiorstwo Robót Drogowych prowadzi na Płoni - red.)? - spytał Andrzej Morański kandydata na prezydenta Raciborza (A. Morański kandydował do rady miasta z listy D. Polowego).
- Temat otaczarni jest znany, wałkuje się go już długi czas, słyszymy o kolejnych terminach... Powiem krótko: nie może być tak, że dla kilku groszy, które da się na tym zarobić, będziemy truli naszych mieszkańców - odpowiedział D. Polowy. Dodał, że Przedsiębiorstwo Robót Drogowych nie musi wytwarzać asfaltu na terenie Raciborza. - Nie można przeciągać tego w nieskończoność. Jeżeli wyborcy mnie wybiorą, to będę starał się to załatwić bez zbędnej zwłoki - zadeklarował D. Polowy.
Czy PiS panu nie ciąży?
Kolejny uczestnik spotkania (również mieszkaniec Płoni), stwierdził, że D. Polowy jest niezorientowany w temacie, skoro uważa, że PRD zarabia "parę groszy". - Ta firma nic nie zarabia - od 2015 roku jest na minusie i dokładamy do niej - powiedział raciborzanin. Przy okazji wyraził obawy, że "przytulenie się" Dariusza Polowego do PiS-u może mu tylko zaszkodzić. Dariusz Polowy wyraził przekonanie, że PRD może przynosić miastu korzyści, ale powinno być odpowiednio zarządzane. Nie podzielił również przekonania rozmówcy, że poparcie PiS odbierze mu głosy. Zwrócił uwagę na wyśmienity wynik Michała Wosia w wyborach do Sejmiku Śląskiego, który startował właśnie z listy PiS.
- PiS to na dzień dzisiejszy partia rządząca i współpraca z nią - wojewodą, urzędami centralnymi - może Raciborzowi przynieść profity. Jeżeli ktoś nie rozumie tego, że nie należy obrażać się na to, że jest taka czy inna partia rządząca i animozje z Warszawy przenosi tutaj, to oznacza, że swoje animozje przekłada ponad dobro mieszkańców - podkreślił kandydat na prezydenta Raciborza.
Dojazd do autostrady, Odra-Dunaj i geotermia
Inny uczestnik spotkania pytał, jak zapatruje się na punkt programu swego konkurenta, dotyczący dojazdu do autostrady A1 w 15 minut. - Takie zdania padły. Powiedzmy, że zajmie to dłuższy kwadrans, ale to jest możliwe tylko wtedy, gdy będzie nie tylko obwodnica Raciborza, ale cała droga Racibórz - Pszczyna - odpowiedział Dariusz Polowy. Wyraził nadzieję, że silna pozycja Prawa i Sprawiedliwości w Sejmiku Śląskim przełoży się na dokończenie budowy tej drogi. Sam Polowy jako prezydent zamierza aktywnie lobbować w tym kierunku. - Będę wchodził oknem. Jak wyrzucą - wejdę drzwiami - dodał z uśmiechem.
Następny uczestnik spotkania doradzał Dariuszowi Polowemu, aby w końcówce kampanii wyborczej położył mocny akcent na personalny aspekt wyborów, a nie partyjny. Następnie głos znowu zabrał Andrzej Morański, pytając Dariusza Polowego, czy podtrzymuje swoje zainteresowanie tematem budowy kanału Odra - Dunaj oraz geotermią. D. Polowy zapowiedział lobbowanie na rzecz budowy kanału ("miasto tego nie przekopie, ale należy w tej sprawie lobbować i podtrzymywać ten temat"), a także wykonanie odwiertu kontrolnego, który da odpowiedź na pytanie, czy Racibórz może skorzystać na geotermii.
Kolejne pytanie z sali dotyczyło nowych, dużych zakładów pracy. - W środę będę miał tutaj specjalnego gościa, który będzie opowiadał jak można zintensyfikować tematy inwestycji. Jest to temat ważny i jako kandydat postaram się przedstawić konkretne rozwiązania, które będzie można zastosować - zapowiedział.
Mokre Zagrody i plac Długosza
Następnie głos zabrał Sylwester Potocki, emerytowany architekt, znawca Raciborza. - Będę głosował na tego młodzieńca i nie dopuszczę, żeby on przegrał - powiedział S. Potocki. Na koniec zadał pytanie, kiedy zniknie woda z jego piwnicy (S. Potocki mieszka w Nowych Zagrodach, gdzie w części domów bardzo często dochodzi do zalewania piwnic). - Nic się w tej sprawie nie dzieje i wyciągane są wszystkie możliwe interpretacje, żeby tego problemu nie rozwiązać. Nie odpowiem panu dzisiaj na to pytanie, bo nie znam się na tym, ale nie wyobrażam sobie, że jako prezydent nie będę wychodził naprzeciw problemom ludzi. Może trzeba jeszcze raz uruchomić pompy przy ulicy Bogumińskiej? Jeśli będzie mi dane być prezydentem Raciborza, to zapewniam, że będę tę sprawę rozwiązywał - odpowiedział mu Dariusz Polowy.
Kolejny mieszkaniec Raciborza poruszył problem modernizacji placu Długosza. Stwierdził, że cały projekt został sprowadzony w dyskusji publicznej do kawiarenki internetowej i pralni, które są tylko cząstką całości. - Pan zapowiedział, że zrezygnuje z tego. Czy nadal pan to podtrzymuje? - spytał. - Podtrzymuję, zamierzam to zablokować, żeby nie było czegoś takiego jak tutaj (wskazał na tzw. klocek, czyli nowy budynek wybudowany w sąsiedztwie kawiarni Piotruś) - odpowiedział D. Polowy. - Trzeba to zrobić tak, żebyśmy nie musieli się wstydzić przed tymi, którym to miasto oddamy. To co widzimy tutaj, to jest klęska - dodał.
Życie obywatelskie i brzydota
- Mówi pan, że panu się ten budynek nie podoba i że pana znajomi mówią, że jest brzydki. Ja się z takim czymś nie spotkałem, moi znajomi mówią, że jest ładny i że zasłonił ten PRL-owski blok. Co panu się w tym budynku nie podoba? Co w tym budynku jest brzydkie? - spytał jeden z raciborzan obecnych na spotkaniu, proszący o zachowanie anonimowości. - Wszystko - odpowiedział Dariusz Polowy. Na dodatkowe pytanie, co jest najbrzydsze, odpowiedział, że banery, które na nim wiszą.
Leszek Szczasny (radny mijającej kadencji), spytał jak Dariusz Polowy zamierza walczyć z niskim zaangażowaniem mieszkańców Raciborza w życie miasta, w życie obywatelskie. - Władza pracowała nad tym, żeby zabić obywatelskość, żeby zabić aktywność, żeby ludzie zamykali się w domach, a wszystko działo się obok nich - stwierdził Dariusz Polowy. Wspomniał, że w swojej kampanii wyborczej postawił na kontakt z ludźmi, objeżdżając kolejne dzielnice Raciborza. - Pokazywanie, że władza chce, że władza potrafi wyjść do ludzi, to jest metoda na to, żeby ludzi do tego przekonać - dodał.
Wielki Racibórz i straż miejska
Następnie dyskusja zeszła raz jeszcze na temat "wielkości Raciborza" oraz modernizacji placu Długosza. Dariusz Polowy raz jeszcze podkreślił, że zamierza zrezygnować z rewitalizacji tego placu według aktualnych założeń. Przyznał, że rozmawiał już z potencjalnym inwestorem, który byłby gotów wybudować tam budynek z parkingiem podziemnym. Zapytano go również, czy zamierza budować parking wielopoziomowy w centrum Raciborza. Odpowiedział, że według jego obecnej wiedzy, nie będzie to konieczne, pod warunkiem, że na placu Długosza uda się zachować funkcję parkingową.
Autorem kolejnego pytania po raz kolejny był Andrzej Morański. - Czy chce pan zostawić straż miejską w jej dotychczasowej funkcji? Oni się tylko zajmują wlepianiem mandatów, a jak są potrzebni, to ich nie ma - powiedział raciborzanin. - Nie należę do tych, którzy uważają, że należy w ogóle zlikwidować tę instytucję. Wydaje mi się, że kwestię mandatów za parkowanie może załatwić osoba z aparatem fotograficznym i nie jest potrzebny do tego strażnik miejski. Jednak są inne kwestie, w których straż miejska może być przydatna - odpowiedział D. Polowy.
Przychylenie nieba inwestorowi
Przychylenie nieba każdemu inwestorowi, skorzystanie z usług agencji inwestycyjnych oraz osobiste kontakty to skrócona recepta Dariusza Polowego na przyciągnięcie do Raciborza nowych inwestycji. Za wzór postawił tutaj burmistrza Kuźni Raciborskiej Pawła Machę, który dzwoni do inwestorów lub odwiedza ich raz w tygodniu, pytając czy wszystko przebiega w porządku. - Inwestor musi dostać informacje o działce, jej skomunikowaniu, perspektywach rozwoju regionu, czyli gotowy pakiet, który pokaże, że nie trzeba się dłużej zastanawiać - dodał Dariusz Polowy.
Na pytanie o brak rąk do pracy, wskazał na rezerwuar ludnościowy w postaci regionu głubczyckiego, z którego Racibórz może czerpać. - Nie musimy się bać tego, że my tu ludzi nie znajdziemy. Znajdziemy. Jest też spora grupa ludzi, którzy jeżdżą do Austrii do pracy - w ich przypadku to jest tylko kwestia finansowa - wyjaśnił kandydat na prezydenta Raciborza.
Leon Fiołka spytał, co Dariusz Polowy ma do powiedzenia osobom, które obawiają się zagłosować na niego z powodu braku doświadczenia samorządowego. - Prowadząc firmę musiałem nauczyć się wielu rzeczy. Nie obawiam się, że nie nauczę się samorządu. To nie jest świat, w którym deszcz pada do góry - odpowiedział.
Pomniki i spotkania w dzielnicach
Jedno z ostatnich pytań dotyczyło kwestii budowy pomników oraz zmiany nazw ulic za publiczne pieniądze. - Nie przewiduję budowy pomników, a zmiana nazw ulic została już zrobiona - powiedział D. Polowy.
Na pytanie, jak często zamierza organizować spotkania z mieszkańcami dzielnic, Dariusz Polowy odpowiedział, że chciałby odwiedzać każdą dzielnicę dwa razy w roku. - Na razie zapał mam wielki. Uważam, że jest to ważne, bo pewne postawy zostały stłamszone. O ludzi należy zabiegać, wychodzić im naprzeciw, nie bać się tego, że czasami można usłyszeć coś nieprzyjemnego - dodał.
Dawny szpital przy Bema
- Nie widzę potrzeby wprowadzania prohibicji po godzinie 22.00 - odpowiedział na pytanie o swoje poglądy w tej kwestii. Na koniec został również poproszony o podanie swojej recepty na rozwiązanie problemu dawnego szpitala przy ul. Bema. Zdaniem Dariusza Polowego, rozwiązaniem tego problemu będzie egzekwowanie przepisów, m.in. tych dotyczących ochrony przeciwpożarowej. W grę ma wchodzić również wykonanie ogrodzenia szpitala oraz zamurowanie okien w obiekcie. - Jeśli właściciel tego nie zrobi, to jest coś takiego jak wykonawstwo zastępcze. Wówczas prace może wykonać gmina, a kosztami zostanie obciążony właściciel. Jeśli właściciel nie zapłaci za wykonane prace, to kwota zostaje wpisana na hipotekę, co ostatecznie prowadzi do sprzedaży nieruchomości.
W spotkaniu wzięło udział około 30 osób, w tym liczne grono dotychczasowej opozycji oraz zwolenników prawicy, m.in. Magdalena Kusy, Tomasz Kusy, Dariusz Łukoszek, Łukasz Bordo, Andrzej Morański, Katarzyna Dutkiewicz, Dominik Konieczny, Zuzanna Tomaszewska, Szymon Bolik, Leszek Szczasny, Dawid Wacławczyk, Leon Fiołka.
Ludzie:
Dariusz Polowy
Radny, były prezydent Raciborza
Dawid Wacławczyk
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Dominik Konieczny
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Katarzyna Dutkiewicz
samorządowiec i polityk, obecnie prezes Fundacj Elektrowni Rybnik
Leon Fiołka
Radny Raciborza
Leszek Szczasny
Podróżnik, były radny Gminy Racibórz.
Magdalena Kusy
Radna Miasta Racibórz
Michał Woś
Poseł na Sejm RP
Paweł Macha
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.
Szymon Bolik
Radny Powiatu Raciborskiego
Tomasz Kusy
Radny powiatowy, szef komisji rewizyjnej i klubu PiS
Zuzanna Tomaszewska
Była radna Miasta Racibórz
Komentarze
26 komentarzy
Wiele różnych fantazji pojawia się typu np. kanał Dunaj-Odra. Na co on przeciętnemu mieszkańcowi? Za to przydałyby się szybkie pociągi Racibórz-Katowice omijające Rydułtowy (zysk czasowy ok. 15 minut), a jeśli byłyby przyśpieszone to co najmniej drugie tyle. Dlaczego tym się nikt nie zajmie? Racibórz dużo traci na tym, że "wszędzie jest daleko". A położenie wcale nie jest takie złe tylko brakuje zaangażowania w lepszą ofertę kolejową. Tak samo przykre jest, że kolejne władze miasta i parlamentarzyści nie potrafili wylobbować remontu dworca przez tyle lat. Niektóre dworce są już remontowane drugi wraz w czasie ostatnich kilkunastu lat (np. Białystok). A w Częstochowie będzie remont dworca wybudowanego w 1996 roku czyli rok przed powodzią. A rudera raciborska stoi i straszy.
jakoś statystyki GUS odnośnie tych miejsc pracy są takie, że 1 miejsce nowe = 4 zlikwidowane stanowiska. Irena nie pajacuj.
W życiu zadałem osobiście Lenkowi dwa pytania podczas jednego ze spotkań z mieszkańcami. Na pierwsze nie odpowiedział, na drugie odesłał mnie do naczelnika wydziału, bo nie zna zagadnienia.
Przeczytałem papierowe wydanie Nowin i wywiady z kandydatami na prezydenta. Co zauważyłem, że język M.Lenka jest nadal niegrzeczny i konfrontacyjny. Ja wolę zgodę i merytoryczne dyskusje.
"Od rana trzeba się "przebijać" przez te hejty raciborskiego betonu"
odezwała się marmelada.....
Od rana trzeba się "przebijać" przez te hejty raciborskiego betonu. Ale bzdety piszecie, musicie się pogodzić, że mieszkańcy w I turze zaufali Dariuszowi Polowemu. Prawda jest też taka, że T.Wojnar na spotkaniu wyborczym na którym był Lenk, Siedlaczek, Lenartowicz i radni od Lenka mówił: "To moje siły zbrojne do walki w wyborach". Trzeba skończyć z takim uprawianiem polityki jakie nam serwuje środowisko M. Lenka. To D.Polowy zwyciężył w I turze.
Prezydenta miasta ,który wejdzie gdziekolwiek przez okno raczej nie wyrzucą tylko z wielka troską odwiozą na sygnale do Tworek lub podobnego zakładu.Oczywiście jeśli nie ucieknie wcześniej kominem ,jak duch.
Czy to wszystko dzieje się naprawdę? Czy ludziom Pan Bóg rozum odebrał? Czy nikt tego nie widzi bo wizja nowego koryta przeslania wszystko?
super przyciągnął do Raciborza inwestora poplecznik Pana Darka ,który zbierał podpisy pod kościołem przeciwko planowanej inwestycji.Ten fakt poszedł w świat.A te wszystkie recepty na przyciąganie inwestorów o których mówił Pan Darek od dawna funkcjonują w mieście i inwestorzy tworzą nowe miejsca pracy.Tylko skąd o tym ma wiedzieć ktoś kto musi być zajęty łataniem dziury budżetowej we własnej firmie?czynsz się sam nie spłaci niestety.
Byłem na spotkaniu. Spokojnie, merytorycznie z wielką estymą. Polowy ma klasę, jest pracowity i ma wiedzę. Po dzisiejszym spotkaniu wielki szacunek. Miło odnosił się do tych starszych panów, co przynudzali. Sam chciałem powiedzieć żeby już skończyli gadać, a Polowy spokojnie i do końca wszystkich wysłuchał z pełną uwagą. Spoko gość.
najlepiej odpuścić sobie wchodzenie oknem,trzeba od razy WYJŚĆ przez drzwi i nie wracać.
tak będzie dobrze
a pseudohrabia to przedstawiciel tych młodych co kandydata popierają?
Takie pogawędki do swoich są stratą czasu. A Najbardziej śmieszy mnie kiedy o podstawowe sprawy pytają kandydata ludzie, którzy startowali z jego list. Zagłuszanie ciszy czy naprawdę wcześniej nie zapytali?
p. Fita już nie popiera? .....
pożyczyłem, brak słów. ,,Obecność na spotkaniu taka, że klękajcie narody." porażka goni porażkę ... miny zgromadzonych bezcenne ....
Polowy, napiszę tak:
wejdziesz oknem, dostaniesz bejsbolem
wejdziesz drzwiami, dostaniesz kopa
ja przedsiębiorca, ty przedsie......, nie, chyba geszefciarz !
chcecie geszefciarza racibory ?, wasz "wybor" !
Polowy jest najlepszy. Spokojny, wśród ludzi. Gdzie jest pan Lenk?
A pan Fita gdzie?
Panie Darku ,PRD ma roczny obrót ok 20 mln.Jeśli dla Pana to parę groszy to jest Pan bardzo bogaty..albo zupełnie nieobeznany w temacie.żenada.
Czemu piszecie kłamstwa? Przecież Polowy jest najbardziej otwartym kandydatem. Jest w internecie jego bardzo długie CV. Miał spotkania z wyborcami na które można było przyjść i porozmawiać.
Ja Polowemu wierzę: "Polowy chce aktywnie zabiegać o inwestycje: Będę wchodził oknem, jak wyrzucą - wejdę drzwiami"
Merytorycznej dyskusji nie będzie, bo kandydat nie jest do takiej dyskusji merytorycznie przygotowany. Bardzo niewiele raciborzanie o nim wiedzą. Miał okazję przedstawić sie podczas debaty w radiu, nie skorzystał, zlekceważył wyborców. Spotkanie w restauracji w otoczeniu tylko swoich zwolenników nie załatwia sprawy.
Ale jak merytorycznie dyskutować z tym teatrzykiem?
Kusy próbował ratować sytuację. Bez wsparcia cieniutki ten kandyda, oj cieniutki.
No i cóż mądrego kandydat wydukał?
Ale ciekawi mnie czy komentatorzy powstrzymają się i pod artykułem zamiast hejtów będzie merytoryczna dyskusja?
Trzymam kciuki za zwycięstwo Polowego w wyborach!