Policjant zatrzymał pijaka, który spowodował stłuczkę w Rybniku
W Rybniku na ulicy Wodzisławskiej doszło do kolizji, po której jeden z kierowców zaczął uciekać. Całą sytuację widział mł. insp. Krzysztof Kazek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, który jechał prywatnym samochodem.
Do zdarzenia doszło w miniony piątek chwilę po 22:00. Na ulicy Wodzisławskiej w Rybniku zderzyły się dwa samochody. Kierowca jednego z nich odjechał z miejsca. Całe zdarzenie widział mł. insp. Krzysztof Kazek – pełnomocnik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach ds. Ochrony Praw Człowieka. Policjant był na tzw. wolnym i jechał prywatnym samochodem. Kiedy zauważył, że kierowcy drugiego auta nic się nie stało, ruszył w pościg za uciekinierem. Po przejechaniu kilkuset metrów, kierowca volkswagena zatrzymał samochód. Stróż prawa zatrzymał mężczyznę kiedy ten wysiadał z auta. Tym samym uniemożliwił mu dalszą ucieczkę pieszo. Mł. insp. Krzysztof Kazek powiadomił o zajściu rybnicką policję. Pomógł również przejeżdżający obok taksówkarz, który pilnował uciekiniera razem z policjantem do czasu przyjazdu radiowozu. Na miejsce przyjechał patrol drogówki, który sprawdził trzeźwość 44-letniego uciekiniera. Okazało się, że w jego organizmie było ponad 2,5 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali prawo jazdy kierowcy volkswagena. Po ustaleniu przyczyn i okoliczności zdarzenia sprawa trafi do sądu. 44-latkowi grożą nawet 2 lata pozbawienia wolności.
Komentarze
3 komentarze
~Złośliwababa widać, że zatrzymałaś się na etapie gimbazy, skoro nie potrafisz zrozumieć najprostszego przekazu. Doradzam jakąś wieczorową "zawodówę".
Pijaka? Serio? Tytuł jest mega mylący, sugeruje, że stłuczkę spowodował menel, który wtargnął na jezdnię a nie pijany kierowca. O ile się nie mylę, umiejętność trafnego przekazywania informacji powinno się osiągnąć w wieku wczesnoszkolnym, ale jak widać do redaktorów Nowin ten poziom jest zbyt wysoki. Innymi słowy, debile.
Brawo dla pana policjanta i taksowkarza