Czwartek, 28 listopada 2024

imieniny: Zdzisława, Lesława, Gościerada

RSS

Szkoła nam się nie skończyła

30.09.2018 07:00 | 0 komentarzy | red

- Z naszych nauczycieli nie pamiętamy wszystkich, ale najczęściej tych najbardziej wymagających oraz tych, którzy nam imponowali swoją postawą, byli autorytetem i budzili respekt - pisze ks. Jan Szywalski.

Szkoła nam się nie skończyła
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Widzę siebie we wspomnieniach jako malucha na podwórku szkolnym. Jest apel na rozpoczęcie roku szkolnego i przemawia dyrektor naszej podstawówki:

– Wiedza jest jak morze. Możesz z niego pić przez całe życie, a go nie wyczerpiesz.

Zdumiałem się: aż tak ogromna jest wiedza, że naprawdę nie starczy życia na naukę?

Inny pierwszoklasista przychodzi po pierwszym dniu zajęć ze szkoły.

– Podobało ci się? – pyta mama.

– Fajnie było, ale pani mówiła, że jutro mamy przyjść znowu bo jeszcze wszystkiego nam nie powiedziała.

Gdyby malec mógł sobie wyobrazić, ile lat upłynie nim ukończy swą edukację, że jedna czwarta jego życiorysu upłynie, nim wreszcie będzie przygotowanym na twórczą część życia.

Ogrom wiedzy ludzkiej

W XVII powstały pierwsze encyklopedie, w których starano się zebrać całość wiedzy ludzkiej. Każde nowe wydanie było obszerniejsze: piętnaście, dwadzieścia tomów i niedługo po wydaniu ostatniego tomu dodrukowano tom uzupełniający, bo wiedza ludzka znów poszła naprzód. Aż przestano wydawać opasłe encyklopedie, a wiedzę zaczęto magazynować elektronicznie. Dziś Google, czy Wikipedia są kopalnią wiadomości na jakikolwiek temat. Każdego roku, ba, każdego dnia, dochodzą tysiące nowych haseł i pisze się uzupełnienia do już istniejących. Żaden uczony nie może się pochwalić, że wie wszystko. Specjalizacja jest coraz bardziej zawężona i aby móc powiedzieć coś nowego, trzeba być naprawdę specem wąskiej specjalizacji.

Nie ma już prawie odkrywców czy wynalazców indywidualnych, są całe zespoły uczonych pracujących nad jednym zagadnieniem; zresztą aparatura badawcza stała się tak kosztowna, że bez pomocy finansowej państwa czy bogatych sponsorów nie obejdzie się żaden wynalazca. Nawet w teologii nikt nie odważy się naśladować św. Tomasza z Akwinu, by napisać nową Sumę teologiczną, czyli zebrać całość nauki o Bogu, ale są specjaliści od dogmatyki, od moralności, są bibliści i historycy Kościoła itd. Przykładem jest Encyklopedia katolicka wydawana w dwudziestu grubych tomach przez ponad 30 lat, a dziś już w części przestarzała.

Nauka nigdy się nie kończy

Z naszych nauczycieli nie pamiętamy wszystkich, ale najczęściej tych najbardziej wymagających oraz tych, którzy nam imponowali swoją postawą, byli autorytetem i budzili respekt. Od tych drugich nie tyle czerpaliśmy wiedzę, ile mądrość życia. Nie zawsze byli to nauczyciele, niekiedy duszpasterze, czasem dziadkowie, wujkowie, sąsiedzi. Chętnie byśmy ich znowu spotkali, może dlatego, by dziś pochwalić się tym, cośmy osiągnęli, aby się jeszcze raz poradzić, albo się tylko u nich wyżalić lub zwierzyć.