Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Do pracy bez umowy i bez płacy (kontynuacja)

25.09.2018 07:00 | 2 komentarze | ma.w

Państwowa Inspekcja Pracy zainteresowała się przypadkiem z Raciborza.

Do pracy bez umowy i bez płacy (kontynuacja)
Kierownik Raciborskiego Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Michał Lorenz (fot. arch. Nowiny.pl).
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Przypomnijmy, że szef podległej urzędowi miasta placówki (Raciborskie Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych – RCRON) zlecił wykonywanie czynności pracowniczych osobie, z którą nie podpisał umowy i nie zapłacił jej za przepracowane godziny. Początkowo mówił, że robiła to na zasadzie dobrowolności, a gdy ta rozesłała do prezydenta miasta, przewodniczącego komisji branżowej oraz PIP i ZUS zgłoszenia swego przypadku, wówczas kierownik RCRON zmienił zdanie i zaoferował przeprosiny oraz zapłatę wynagrodzenia kobiecie (raciborzance o imieniu Grażyna, nazwisko do wiadomości redakcji). Istotny jest ponadto fakt, że „pracowała” ona w roli rejestratorki, mając dostęp – bez stosownych uprawnień – do danych osobowych pacjentów RCRON. Opisaliśmy to szczegółowo w artykule: Do pracy. Bez umowy i bez płacy.


Kontrola PIP na Rzeźniczej

Okręgowy Inspektorat Pracy (Państwowej Inspekcji Pracy) w Katowicach przekazał nam wyjaśnienia w sprawie opisanej przez Nowiny, gdzie ubiegająca się o pracę w RCRON czytelniczka Grażyna wykonywała czynności pracownicze bez umowy i bez płacy.

Zasięgnęliśmy opinii w PIP przedstawiając przypadek z Raciborza. W odpowiedzi na naszą korespondencję czytamy, że: opisany w zapytaniu Nowin przypadek stanowi przykład zjawiska, które w ostatnich latach niestety dość często jest spotykane w praktyce, określanego mianem „praca na próbę , czy też „dni próby”. – W swej istocie stanowi ono przejaw naruszenia szeregu przepisów kodeksu pracy – uważa dr Piotr Wąż główny specjalista.

„Dni próby” są formą nieodpłatnego świadczenia pracy służącą sprawdzeniu przydatności do pracy danej osoby, w warunkach analogicznych do zatrudnienia pracowniczego. – Z reguły osoby poddawane omawianemu procederowi po krótkim instruktażu, którego celem jest nakreślenie sposobu realizacji wyznaczonych zadań, rozpoczynają parogodzinną, a nierzadko parodniową pracę, która spełnia wszystkie przesłanki stosunku pracy (tzn. jest świadczona osobiście, pod nadzorem, w wyznaczonym czasie, miejscu i sposobie), nie otrzymując w zamian wynagrodzenia – przywołuje przykład specjalista z PIP.

Cel jakiemu mają służyć tego rodzaju „dni próby” realizuje w zupełności system umów o pracę na okres próbny, czy też krótkotrwałych umów na czas określony. PIP podaje, że zastosowanie każdej z tych umów pozwala na weryfikację przydatności pracownika w zakresie danego stanowiska pracy.

Osoba, która w ramach „dni próby” świadczyła pracę w sposób charakterystyczny dla stosunku pracy, lecz ostatecznie nie zawarto z nią umowy o pracę, może wystąpić z powództwem o ustalenie istnienia stosunku pracy, na podstawie kodeksu postępowania cywilnego.

– Niezależnie od działań podjętych przez osobę, o której mowa (w artykule w Nowinach Raciborskich z 11 września 2018 roku – przyp. red.), z uwagi na fakt, iż opisana w nim praktyka jest zjawiskiem niepożądanym i niezgodnym z przepisami, Okręgowy Inspektorat Pracy w Katowicach podejmie działania kontrolne u wskazanego przedsiębiorcy – poinformował nas P. Wąż

(ma.w)

Na następnej stronie opinia ministerstwa pracy oraz zapatrywanie się na opisaną sprawę przez kandydatów na prezydenta Raciborza.