Krocionogi zaatakowały
Czarne robale pojawiły się przy niektórych domach, głównie na ul. Polnej oraz nieopodal piaskowni. Włodarze gminy uspokajają, że choć krocionogi wyglądają obrzydliwie i wydzielają cuchnącą wydzielinę, to nie są niebezpieczne dla zdrowia i życia ludzi.
Robaki pojawiły się dwa tygodnie temu. Najprawdopodobniej po ulewnych deszczach opuściły swoje dotychczasowe siedliska w poszukiwaniu bardziej suchych miejsc. W dużej ilości obłażą domy, tarasy, trawniki. Pchają się do wnętrz, do piwnic. Zabijane wydzielają cuchnącą wydzielinę, same również pachną niezbyt przyjemnie.
– O inwazji krocionogów poinformowaliśmy Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, ale tam usłyszeliśmy, że nie ma procedur związanych ze zwalczaniem krocionogów. Nie są one bowiem szkodliwe, choć są, powiedzmy, mało estetyczne i uciążliwe – mówi Mariusz Adamczyk, wójt Godowa. Gmina udostępniła sól techniczną do ich zwalczania, ale na niewiele się to zdało. - Poinformowano nas, że najskuteczniejszym rozwiązaniem jest wykonanie dołków, do których można wrzucić odpadki. Wtedy łatwiej je usuwać z otoczenia– tłumaczy Adamczyk.
Krocionogi żywią się martwą materią biologiczną. Dlatego garną się do odpadków. - U mnie w domu nie ma krocionogów. Dopiero niedawno dowiedziałam się, że niektórzy mieszkańcy Godowa mają z nimi problem. Ja osobiście ich nie widziałam – mówi pani Izabela, mieszkająca przy ul. 1 Maja. Jak się okazuje, robale pojawiły się w niektórych domach przy ul. Polnej, a także niektórych domach wokół piaskowni.
(art)