Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Martwy gołąb w stawie, pływające gazety, przepełnione kosze, mętna woda. Tak wygląda park miejski w czasie Dni Wodzisławia

10.06.2018 12:37 | 29 komentarzy | mak

Nasz Czytelnik wybrał się ze swoimi wnuczkami na Dni Wodzisławia Śląskiego. Przy okazji odwiedzili parki miejski. A tam? - Syf, brud i smród! - tak skwitował wizytę zbulwersowany mieszkaniec.

Martwy gołąb w stawie, pływające gazety, przepełnione kosze, mętna woda. Tak wygląda park miejski w czasie Dni Wodzisławia
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Święto miasta to zwykle również okazja do gruntownych porządków. Koszenie trawników, czyszczenie chodników, opróżnianie koszy na śmieci. W Wodzisławiu Śląskim najwyraźniej zabrakło zapału do uporządkowania parku miejskiego. Tak przynajmniej wynika z relacji naszego Czytelnika. Otrzymaliśmy od niego zdjęcia oraz list o treści:

Byłem dzisiaj z wnuczkami na sławnych Dniach Wodzisławia. No i poszliśmy zwiedzić ten nasz piękny park. Jestem urodzony podczas wojny w Wodzisławiu Śląskim, ale jak już tak długo żyję, nie widziałem z rodziną takiego syfu i smrodu na tym niegdyś pięknym stawku parkowym. To nie do pomyślenia! Martwy gołąb pływał na powierzchni stawu, pełno gazet (można nawet prasę poczytać), jakieś kubki plastikowe, piłeczki itd. Smród i brud!

Muchomor niegdyś aż wzrok przyciągał, teraz się pomału rozlatuje. Woda w niegdyś przepięknym stawie mętna, brudna i normalnie śmierdzi. I nikt naprawdę tego nie widzi? Czy nie jest wstyd władzom Wodzisławia za taki stan tego stawu? Dlaczego nikt o to nie dba? Panie prezydencie, co pan na taki stan rzeczy i to w Dni Wodzisławia?! To się w mojej starej głowie nie mieści!

A tę fontannę w stawie to dano chyba tylko po to, żeby mąciła i zanieczyszczała wodę i żeby wypłoszyła wszelkie ptactwo. Było tu w zeszłym roku ponad 30 dzikich kaczek i innego ptactwa. To był najgłupszy pomysł z tą fontanną, naprawdę...

Mam nadzieję, że jakaś władza, która się opiekuje tym parkiem, coś zrobi. Bo to najgorszy obraz stawu, od kiedy pamiętam.

Stary mieszkaniec naszego grodu