Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

O chamstwie na parkingu i zasadzie ograniczonego zaufania

30.04.2018 19:00 | 7 komentarzy | (q)

- Ostatnio byłem świadkiem wydarzenia na parkingu, przed marketem „Kaufland” w Wodzisławiu Śląskim. Otóż kierowca poruszający się pomiędzy stanowiskami postojowymi (szukał miejsca do parkowania), o mało co nie potrącił pieszego - pisze Władysław Szymura.

O chamstwie na parkingu i zasadzie ograniczonego zaufania
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Ostatnio byłem świadkiem wydarzenia na parkingu, przed marketem „Kaufland” w Wodzisławiu Śląskim. Otóż kierowca poruszający się pomiędzy stanowiskami postojowymi (szukał miejsca do parkowania), o mało co nie potrącił pieszego. Na zwróconą uwagę przez pieszego o niebezpieczeństwie, jakie stworzył, kierowca ten przez uchylone okno wykrzykiwał, cytuję: „Co się stary dziadu szwendasz, spier…., bo cię przejadę”. Bałem się zareagować na zaistniałą sytuację w obawie, że spotka mnie jeszcze coś gorszego, ze strony „pseudo” kierowcy i jego uśmiechniętej partnerki. Pomyślałem sobie dlaczego „on” (oni) w czasie egzaminu są tacy pokorni, przestrzegają z dokładnością obowiązujących przepisów ruchu drogowego, zdając sobie sprawę, że za takie zachowanie egzaminator nakazałby opuszczenie pojazdu. Uczyniłbym to również. Na tę okoliczność chciałbym temu kierowcy i innym przypomnieć o przepisie, który mówi, cytuję: „tam, gdzie dana powierzchnia drogi, placu i innych miejsc przeznaczone są dla pojazdów i pieszych, pierwszeństwo posiadają piesi”. Powierzchnia przed marketem „Kaufland” (nie tylko) przeznaczona jest dla pojazdów i pieszych. Pamiętamy więc o tym, że w przypadku spowodowania w tym miejscu zagrożenia lub wypadku, będziemy odpowiadać karnie jako kierowcy.

Manewry na skrzyżowaniu

Skrzyżowanie jest jednym z bardziej niebezpiecznych miejsc na jezdni. Dlaczego na skrzyżowaniu zdarza się tak wiele kolizji i poważnych, tragicznych wręcz wypadków? Właśnie dlatego, iż niektórzy kierowcy nie znają lub lekceważą zasady bezpiecznej jazdy w miejscu przecinania się dróg. Otóż kierujący musi mieć świadomość, tego, że zbliża się do skrzyżowania. Czasem właśnie brak tej świadomości staje się przyczyną wypadku. Wielkość lub szerokość jezdni (drogi) nigdy nie decyduje o pierwszeństwie przejazdu. Kierujący, zbliżając się do skrzyżowania, musi koniecznie rozpoznać jego rodzaj, strukturę przestrzenną i sytuację na nim a przede wszystkim kolejność przejazdu. Musimy wiedzieć, który pojazd ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa. Niedopuszczalne jest wjeżdżanie na skrzyżowanie na „wyczucie”, wg zasady: „skoro tamten kierujący zwalnia, to widocznie ja mam pierwszeństwo”, jeśli natomiast jedzie śmiało, to ja muszę się zatrzymać. Tak niestety postępują, tzw. „motoryzacyjni wtórni analfabeci”, którzy już dawno zapomnieli o tym, czego uczono ich na kursach poprzedzających zdobycie prawa jazdy. Jeżeli masz pierwszeństwo przed innym pojazdem zbliżającym się do skrzyżowania, musisz upewnić się, iż kierujący tamtym pojazdem, także wie o tym i pierwszeństwa ci ustąpi.